Forum AuPair - Świat Operek

Kasia_NY

HEj:)
No wiec ciekawie bylo juz na samym poczatku:) jak bylam na lotnisku, jakis ochroniarz kazal wszystkim opuscic hale, bo ktos podlozyl bombe!!! Mama powiedziala, ze nigdzie nie lece:P ale okazalo sie, ze to falszywy alarm:) Pierwszy lot byl taki sobie, bo wszystko sie telep[alo i bardzo sie odczuwalo wysokosc, uszy zatykalo. Do Monachium doralismy z opoznieniem, wiec na lotnisku trzeba bylo ekspresem znalezc nasz terminal, zeby sie nie spoznic na samolot. Kolezance zabrali wszystkie kosmetyki, bo miala w podreczny, a powinna je miec w tych glownych bagazach! Dobrze ze ja nie mialam w podrecznym tego:) Lot trwal ogolnie ok. 10h, ale trzeba doliczyc jeszcze jedna godzine, ktora krazylismy na lotnisku, bo nie bylo wolnego miejsca!! Zanim wyszlismy z samolotu i przeszlismy odprawe czy jak to sie tam nazywa, to minela kolejna godzina! Potem jak odbieralismy walizki, to nie moglam wziac 2 na raz z teasmy, wzielam jedna i czekalam na druga, ale sie nie doczekalam, bo zniknela!!! Myslalam ze padne! ale sie okazalo, ze moja walizeczka stoi sobie elegancko na srodku lotniska:) ktos sie pomylil i sobie przywlaszczyl!
POtem odebral nas facet taki smieszny ze szkoly CCAP. Ale zanim wyruszlismy to minela kolejna godzina! I nastepna jechalismy! Na nas czas poszlam spac gdzie po 4 rano! Chociaz u nich to bylo po 22 raptem! JEscze nawet teraz nie moge sie przestawic z czasem:(
U mnie jest na razie spoko:) szkola ta w NY byla ok, tyle ze prysznice okropne, takie wiesniackie, ze szok! Myslalam, ze beda jakies kabiny, a to 10 prysznicy obok siebie i na zaslonki!! Obczajacie?! Zarcie ohydne!! Na sniadanie, obiad i kolacje jedlismy kotlety!!! NIe mowie juz o innych fast foodach!!! Jak powiedzialam, ze jestem wegetarianka to balwan jeden za lada co stal dal mi kotleta sojowego!!! To dajcie spokoj!! Myslalam, ze sie zrzygam!!
POza tym widzialam statue wolnosci:) ale taka sama jak w telewizji:P manhatan robi wrazenie, ale jest zatloczony, budynek na budynku itd itp, duzo sklepow. Ogolnie NY jest jak Warszawa. Bardziej podobalo mi sie we Wloszech:D
Tesknie cholernie mocno i ciekawe ile wytrzymam...

moniK

hehehe widzie że duzo sie dzialo na samym poczatku Very Happy

czekam na dalsze losy Wink

a jaka jest twoja rodzinka?

"Kto nie ryzykuje ten nic nie ma:)" DOKŁADNIE... Wink

mariusz

Nowy Jork jak Warszawa ?? To ja chyba byłem w innym nowym jorku i warszawie Very Happy

Kasia_NY

Moja rodzinka jak na razie jest zajebista:D ale wszystko sie okaze w praniu:P mam rodzine Zydowska... Wlasnie maja szabat i spia, a ja sobie siedze i pisze:D Josh jest Zydem, a Nancy przeszla na jego religie jak za niego wyszla, bo wczesniej byla protestanka. Maja 3 dzieci: dwie dziewczynki - Rebecca 12 lat, Hannah 10 lat i chlopczyka - Caleb 6 lat. Mieszkaja jak juz pisalam wczesniej w New Rochelle, tj 30 min od NYC. Ogolnie maja nawet fajny domek, ja mam swoj pokoj na ostatnim pietrze, jest spoko. Cholernie sie obawialam jechac do rodziny Zydowskiej, bo wiele sie nasluchalam na temat Zydow... ALe moi jak na razie wydaja sie spoko. Najbardziej polubilam Nancy, zajebista typiara:D dzieci tez spoko, choc myslalam, ze z dziewczynami bedzie problem, bo sa juz troche starsze, ale wszystko mi pokazaly, gdzie co i jak i sa bardzo mile:D z Calebem juz zdazylam zagrac w karty, gralismy w wojne:) w niedziele mam sie uczyc jezdzic ich samochodem. Jest ogromny, oczywiscie automat, nie wiem jak dam sobie rade na tych amerykanskich drogach:P najwyzej powybijam tych Zydow:P nie no zartuje sobie:)
A co do Warszawy i NY, to jakos nie liczac Manhatanu roznic jest niewiele:) ogolnie podoba mi sie, ale bede patriotka:P Polska the best:D
Dobra ide spac, bo po tej szkole jestem wykonczona, no i jeszcze odczuwam zmiane czasu:(

TySia

Hey Kasia_NY Wink

No nieźle Ci się zaczęło Razz

Po twoich przeżyciach na lotnisku w Polsce domyślam się, ze jechałaś razem z Kitens z naszego forum.
A też jechałaś z Au Pair in America?
Czekam na dalsze wieści z USA.
Pozdrawiam

Kasia_NY

Jechalam z Kitens. Jechalysmy z Cultural Care AP:)
hmm... co tu pisac? Na razie nic sie nie dzieje:) moja host family poszla do synagogi, potem maja miec gosci, wiec moze przejde sie po okolicy i pozwiedzam troche, bo nie mialam jeszcze okazji:) mieszkam w ladnym miejscu, wszedzie zielono, duzo drzew, no i w ogole spoko:) nie dlugo dostane liste operek z mojego miasta, to moze sie z kims gdzies wybiore:D
Jutro mam sie uczyc jezdzic tym ich wielgachnym samochodem, na sama mysl mnie mdli:( ale moze dam rade:P
Wczoraj wieczorem jak hosci poszli spac to zostawilam im prezenty na stole w jadalni:) mam nadzieje, ze im sie podobaly, chcialam im zrobic niespodzianke:) no na razie ich nie ma, wiec jak wroca to sie zapytam:)

mariusz

O kurde Jewish ! Tyle sie o nich tez nasluchalem i troche ich poznalem w NYC bo ich jest tam duzo , co moge powiedziec duzo jest wrednych żydów ale jest tez duzo bardzo miłych osób , no i czesto sa brudni , ale jest jeden duzy plus , sa duza społecznościa i czesto maja kase , jezeli bedziesz miala dobry kontakt z hostami to na 100% załątwisz sobie dodaktowa prace typu sprzatanie czy babysitting .
A o samochod sie nie martw , duze samochody sie fajnei prowadzi i jeszcze na bank maja automatic to bedziesz niedlugo szurżować równo.

Kasia_NY

Leb mi nawala:( caly dzien spedzilam w lozku:( ale moze teraz gdzies wyjde... Moze wiecie co mam nie tak z kompem, bo nie moge zainstalowac gg! Sad

wlacza mi sie przy instalacji jakis blad:( nie wiem o co biega! Na dysku jest miejsce, wiec nie wiem o co chodzi:(

mariusz

Hehe to nie ty pierwsza co masz z tym problem Smile

Nasza BEatka miala to samo Smile

WEjdz na jej temat i poszukaj , bo cos tam sie wyjasnilo Razz

Kasia_NY

Ale brechty dzis byly!!!
Uczylam sie jezdzic tym ich wynalazkiem. Mowie Nancy, ze nie umiem jezdzic automatem, ale ona don't worry i kazala mi siadac od razu za kierownica. Powiedziala co i jak, no i pojechalysmy na miasto:D Faktycznie tym sie lepiej jezdzi:D Very Happy

ale ta ich Honda jest gigantyczna!!!
No i wyobrazcie sobie ze moja rodzinka wybyla na camping dzis i wracaja dopiero jutro w nocy!!! Jada na jakis zydowski oboz czy cos... Ale najlepsze jest to ze Nancy zostawila mi swoja bryke!!! Very Happy

i to nie ta Honde, ale swoj sportowy samochodzik:D Very Happy

i kazala mi practise:P ale boje sie jezdzic, zebym sie nie zgubila! Bo beda jaja jak pojade gdzies i nie bede mogla znalezc drogi powrotnej... nie mam takiej dobrej orientacji w terenie...
Szkoda ze jeszcze nie mam zadnych znajomych tutaj, to by sie imprezke zrobilo:P
A tak siedze sama i sie nudze:( ale moze gdzies pojde na spacerek to sie kogos pozna:D
Dzieki za info o gadu gadu, poszukam czegos na ten temat, bo cholera nie dosc, ze brakuje mi komorki, to teraz jeszcze gadu nie chce sie zainstalowac:(

Kasia_NY

A zapominalam o jednej rzeczy:D jak tak jezdzilysmy po miescie z Nancy, to staralam sie nie jezdzic za szybko, bo pokazywala mi co gdzie jest itd. Wiec jak tak jechalysmy, to ktos zaczal na mnie trabic, Nancy powiedziala, zebym sie nie przejmowala, ale ten gosc jeszcze mocniej zaczal trabic, a Nancy do niego FUCK YOU ASSHOLE!!! Myslalam ze padne:D Very Happy

Potem zapytala mnie czy wiem co to znaczy fuck you:P ja ze of course:P Very Happy

i pojechalysmy dalej:)

mariusz

hehe niezle tam masz
Jak sie boisz zgubic a nie masz gps to mapuest.com i wejdz na directions i wyznacz sobie trase , wydrukuj i po sprawie a pozatym no kurde przeciez jezyk masz na odludzi nie mieszkasz to sie ludiz popytasz Very Happy

No i pamietaj tylko jedna noge uzywaj Razz

Co do GG moze skorzystaj z tego :
[link widoczny dla zalogowanych]
A jak nie masz z kim gadac to wez sie nie pierdziel tylko instaluj
[link widoczny dla zalogowanych] wplacasz 10 euro( wazne na 6 miesiecy) i masz 300 minut na tydzien za darmo do Polski na stacjonarne i do stanow na stacjonarne i komorki .

Kasia_NY

Ide na spacerek:) moze kogos poznam i bedzie razniej:P zainstalowalam to gadu gadu, ale wyskakuje mi teraz brak sygnalu i nie moge byc dostepna;< szlag mnie trafi!!! Dobra idem na spacerek:D

mariusz

Uzywaj przez WWW

Kitens

ooo widze ze historia sie tworzy calkiem fajna Smile

, ja pisze swoja na innym forum. Kasiu Twoja rodzinka wydaje sie jak narazie super, moja zreszta tez (odpukac). Tez dzisiaj furka jezdzilam obczajac miasto Smile

twin

No ta Twoja hostka wydaje sie byc rowna babka... hehe sam bym ze smiechu padl... Oby tak dalej Very Happy

pozdrawiam

Kasia_NY

Bylam na tym spacerku, pozwiedzalam okolice, juz wiem gdzie jest Starbucks:D ale oczywiscie musialo cos sie stac! No wiec jak chcialam otworzyc drzwi to cholera cos sie zacielo i ni emoglam wejsc do srodka!!! Myslalam ze sie rozplacze! Stalam jak taka prawdziwa blondynka przed tymi drzwiami i z jakies 100 razy przekrecalam klucz!!! I sie nie dalo!!! Sasiedzi patrzyli na mnie jak na debilke!! Poszlam z tylu domu, ale tez nie moglam otworzyc drzwi:( od garazu kluczy nie mialam, wiec myslalam, ze juz bede spala dzis na dworze! Ale zobaczylam ze sa jeszcze jedne drzwi z tylu domu i okazaly sie na moje szczescie otwarte:D Very Happy

jak juz weszlam do domu to udalo mi sie otworzyc te cholerne drzwi od srodka, ale dalej nie wiem, czy one sie jakos tak zatrzasnely, czy o co chodzilo. No ale jestem juz w domu i jak na dzis to wrazen mi nie brakuje:P wiec autem chyba pojezdze jutro:) dzis potrzebuje relaksu:D Very Happy

uff

Kasia_NY

acha no i wchodzilam na to gg przez www, ale nie moge wyslac stamtad wiadomosci, czemu tak?

Daisyflower

hehe Kasia musisz jak najszybciej tam kogoś poznać bo jak oni tak czesto będą wyjeżdżać to niedlugo cie jakis homesick dopadnie:P Ale nie martw sie ja niedlugo juz może tez bede niedaleko NY Very Happy

Kasia_NY

A kiedy wylatujesz? Masz juz jakas rodzinke? Ja pisalam maile z taka jedna Niemka Marie, ktora tez jest w moim miasteczku, ale ona bedzie miala czas dopiero pod koniec tygodnia, bo teraz jest very busy:P A jak sie tak siedzi samemu w domu to naprawde mozna pierdolca dostac:P chociaz dawno juz tak sama siedzialam musze przyznac, wiec moze i na dobre to mi wyjdzie:D Tylko zaczynam tesknic za Polska i w ogole za moim kochaniem, za przyjaciolmi, rodzinka... Sad

a to dopiero poczatek...

Daisyflower

Ja jak narazie jestem na etapie wyboru rodzinki. I kontaktuje sie teraz z dwoma rodzinkami. Jedna jest z Port washington, NY i rozmawiałam juz nimi 3 razy, a druga z Morrisontown, New Jersey i dzisiaj będą dzwonić do mnie. Ale raczej wybiorę tą pierwszą rodzinkę, jeszcze tylko żeby oni mnie chcieli Razz

To wtedy myślę że 8 października bym wylatywała.

Kasia_NY

Pojezdzilam sobie dzis tym ich Infinity Smile

ale tak myslalam, ze sie zgubie:P Nancy zostawila mi na kartkach wskazowki jak gdzie dojechac i cholera nawet ze wskazowkami sie zgubilam:( dobrze ze jakos dotarlam spowrotem do domu:) Fajnie sie jezdzi ta ich bryka, ale z moja orientacja w terenie to nie wiem jak dam rade... Rodzinka jeszcze nie wrocila, a ja nie wiem co mam ze soba zrobic:( wyszlabym na spacer, ale boje sie, ze te glupie drzwi mi sie zatrzasna i znowu nie wejde, a brecht by byl jak oni by wrocili i tez nie mogli by wejsc, wiec wole zostac w domu... Moze na taras sobie pojde posiedziec:) zawsze to na dworze, a nie w domu w sumie... Razz

Zaczelam znowu biegac:) dzis poranna gimnastyka byla:) Mam nadzieje, ze nie przytyje w tych Stanach:P
Caly czas dzwoni telefon! Szlag mnei juz trafia jak musze po angielsku tlumaczyc ze Hostow nie ma w domu! Jeszcze zeby oni mowili wolniej i wyrazniej to wszystko byloby ok!
Dzis wieczorkiem ma przyjsc moja LCC, moze dostane ta liste operek z regionu to na weekend by sie wyskoczylo do NYC albo gdzies dalej:D
To gadu gadu jest jakies zwalone, nawet przez www mi nie chce isc:( nie moge wysylac wiadomosci, czy ktos wie, czemu tak sie robi? Albo raczej nie robi?
A moja hostka mi powiedziala, ze jak bede robila im pranie to dostane 20$ wiecej:D w sumie czemu nie:P

ventus

No Kasiu moja droga, widze ze dobrz Ci tam, tylko wroc do nas!!! kiedys

Kasia_NY

Dzis jestem caly dzien z dziecmi. Musialam wstac o 6 rano, bo trzeba bylo zawiezc Josha - hosta na stacje, bo on dojezdza do NYC pociagiem i to jest czesc moich obowiazkow. No wiec dzien sie zaczal od 6 rano. Wyjechalismy o 6.30, jakims cudem trafilam na stacje:D pokazal mi gdzie mam po niego przyjechac wieczorkiem i wrocilam do domu.
Wiecie nie wiem czemu, ale nie lubie hosta... Jest jakis dziwny i w ogole... Za to Nancy jest swietna!
Jak wrocilam do domu to dzieci juz wstaly, wiec zjedlismy sniadanko, potem pobawilam sie troche z malym, pogadalam z dziewczynkami i trzeba bylo sie zabrac do roboty. Bo dzis jest moj pierwszy oficjalny dzien pracy:) razem z dziecmi poukladalismy ubrania z prania, potem posprzatalismy pokoj, a raczej pokoj to ja posprzatalam. Te dzieci to okropni balaganiarze! Do ich pokoi nie da sie wejsc, tylko za przeproszeniem nasrac tam jeszcze! Ale jakos udalo sie ogarnac ten chlew:) potem dziewczynki robily lunch, ktory mielismy plan zjesc nad jeziorem, gdyz poniewaz wybralismy sie na piknik:D
Ale po kolei:) wiec myslalam, ze pojdziemy sie przejsc na ten piknik, ale trzeba bylo zrobic jeszcze zakupy, ja chcialam wstapic na poczte wyslac list do babci i musielismy zahaczyc o biblioteke, wiec musialam prowadzic znowu samochod! Ale Rebecca mi mowila gdzie mam jechac, wiec wszystko bylo ok:)
Potem musialam zawiezc Caleba i Hannah na przyjecie urodzinowe. Zawiozlam ich, ale oczywiscie mialam problem z powrotem! Pomylilam drogi jak wyjezdzalam i cholera jasna sie oczywiscie musialam zgubic! Jak tak bladzilam i szukalam North Ave to przez przypadek wjechalam na autostrade!!!! Myslalam ze zawalu dostane, bo nigdy nie prowadzilam auta na high ways!!! Ale nie wiem jakim cudem udalo mi sie znalezc skret z napisem "EXIT" Very Happy

no i tam byla moja droga co szukalam:) ufff!!! Musze sobie mape kupic bo zgine!!! Razz

Jeszcze dzis musze pojechac po dzieciaki, dobrze ze Rebecca jest w domu to ja poprosze, zeby ze mna pojechala:D a potem odebrac Josha...
a wieczorkiem moze sobie pobiegam znowu:D
jutro mam sie uczyc jezdzic po autostadzie z Nancy:D dzis troche praktyki mialam juz:P
A no i mam w koncu ta liste au pair z rejonu, wiec dzis dzwonie do Polek:D

Daisyflower

hehe to ty odważna jesteś że sie tak na autostradę pakujesz. Ja się tego jeżdżenia po USA samochodem najbardziej boję, bo niby mam prawo jazdy już dwa lata, ale prawde powiedziawszy za dużo nie jeżdżę, musze to nadrobić przed wyjazdem, bo może być nie ciekawie:P
Kasia jeszcze troche praktyki i będziesz znała to miasto jak swoje własne, zobaczysz, powodzenia na drogach i w nawiązywaniu nowych znajomości:)

ventus

tylko nie zapomnij kasiu ze pedziesz musiala na autostradzie troszeczke przycisnac, nie martw sie duzym samochodem to zupelnie inaczej - latwiej, nie tak jak to robilas w zamosciu

Kasia_NY

Wiesz co Daisyflower? Ja tez sie cholernie balam tego jezdzenia! I to bardziej niz lotu samolotem!! Ale oni prawie wszyscy maja automaty, a drogi o ile sie je zna, sa bardzo proste:D oni tu nawet ronda nie maja:P przynajmniej nie tu gdzie mieszkam:P
Takze be cool:D
A no i mam newsa! Very Happy

dzis dzwonila do mnie Ola - polska au pair z New Rochelle:D wiec dzis wybywam, bo sie z nia umowilam:D Very Happy

No i jestem happy, w koncu jakies znajomosci nawiazuje:D Very Happy

A co do autostrady to wiem ze tam sie szybko jezdzi:P Very Happy

drogi kuzynie:P

Kasia_NY

Wczoraj bylysmy z Ola w Starbucksie:) prawie za free dostalysmy kawe:D Polki bez kitu maja branie:D Ola jest swietna dziewczyna, wiec jest gites, bo mam w koncu dobra kolezanke, z ktora moge o wszystkim pogadac, przynajmniej mam taka nadzieje:)
Dzis rano musialam zawiezc Josha na pociag, a raczej to on sam sie zawiozl, bo sie spieszyl, ja mialam sobie wrocic... Ale bylismy na innej stacji, niz wczoraj, a on jechal skrotami, wiec oczywiscie cudowna Kasia musiala sie zgubic jak wracala!!! Jezdzilam ze 20 minut po miescie, az w koncu sie zatrzymalam kolo radiowozu policyjnego i spytalam bardzo milego zreszta policjanta gdzie jest Notrh Ave:D no i okazalo sie, ze akurat dobrze jechalam:D i jakos dojechalam do domciu:D
Rano pobiegalam i pocwiczylam troche, bo trzeba bylo spalic bombe kaloryczna po wczorajszym Starbucksie:P ale wypilam zajebista kawe z czekolada i bita smietana:D pychotka:D Very Happy

Dzis prawie caly dzien spedzilam w samochodzie... Nancy miala wolne, wiec cwiczylysmy jazde po autostradzie... No i jezdzilam po NYC:D Very Happy

uczylam sie drogi do szkoly dzieci. Potem pojechalismy razem z dziecmi do szkoly i juz sama trafilam i nawet wrocilam bez zadnych problemow, az bylam pod wrazeniem:D Very Happy

Nancy powiedziala "perfect" Very Happy

No i uslyszalam dzis, ze jestem the best au pair jaka mieli, a mieli 8!!! Wiec Nancy mnie podbudowala:D Very Happy

i jestem happy:D Very Happy

No i pokazala mi gdzie jest polski kosciol, tzn sama sie zawiozlam z Nancy wskazowkami:D ale jakos trafilysmy. W niedziel wybieram sie tam razem z Ola:)
Dzis dzwonila do mnie i sie ustawilysmy znowu w Starbucksie:) pytam Nancy, czy moge sobie jechac o 18.30, czy musze odebrac najpierw Josha ze stacji, a ona do mnie, ze moje stosunki towarzyskie sa najwazniejsze, i ze ona odbierze Josha a ja moge sobie jechac:D Very Happy

zajebista jest, no nie? Very Happy

I bylysmy w naszej knajpce, pogadalysmy prawie do 23:P jak zamkneli Starbucksa to siedzialysmy na krawezniku i dalej nawijalysmy:D gdy tak sobie siedzialysmy, przyjechala dostawa do Starbucksa - 2 chlopakow:P nasluchalysmy sie komplementow i dostalysmy za free croissanty:D Very Happy

chlopcy pytali jak sie mowi po polsku pretty lady, my ze ladna kobieta i jak odjezdzali to powiedzieli do nas: have good night ladna kobieta:P Very Happy

myslalysmy ze padniemy:D Very Happy

Nie wspomne o tym, ze dla nich Rosja i Polska to to samo... Razz

Musialysmy im tlumaczyc ze nie:P
Jutro dzieci zaczynaja szkole... Rano musze zawiezc Josha na stacje, potem odprowadzic dzieci na przystanek i caly dzien jestem z Calebem, bo on jutro nie idzie do szkoly, bo mialby tam byc raptem 10 minut!!! Wiec Nancy stwierdzila, ze jeszcze jutro mu daruje i niech maly ma wakacje... Razz

Dobra klade sie spac, bo pewnie o 6 rano bede musiala wstac... Sad

Ale suma sumarum fajny dzien dzis byl, oprocz tego, ze moj chlopak jest cholernie zazdrosny i mnie troche zdenerwowal dzis... Sad

ventus

No widzisz Kasiu mowiłem Ci ze bedzie dobrze i wiedzialem ze sobie poradzisz. Tylko nie przesadzaj z tym towarzystwem w sensie ze lepiej odlozyc spotkanie niz takie glupie pojechanie po kogos

Daisyflower

hehe no ja mimo to i tak sie boje tych ich samochodów, dróg i wogóle,a o samolocie to już wole nie wspominać Razz

P
Ja niestety dopiero 5 listopada uderze na podbój NYC Smile

)
Kasia jeśli Polki maja w US takie wzięcie to może i ja sobie tam męża znajde Razz

P
pozdrawiam

Kasia_NY

O Matko Swieta!!! Ale jestem wykonczona:P wczoraj myslalam, ze padne po calym dniu z Calebem!!! Rano musialam wstac i to mowie na serio rano bo przed 6, zeby zawiezc Josha na pociag, potem chwila dla mnie i to tez doslownie chwila bo jakies 15 minut i trzeba bylo dzieci obudzic, odprowadzic je na przystanek i potem musialam wymyslac zabawy z Calebem. No wiec na poczatku pozwolilam mu chwile posiedziec na kompie, a ja sobie polezalam, potem gralismy w balona:P, zrobilismy lunch - bulki z tunczykiem:P, potem sluchalismy muzyki i puscilam mu Kanikuly:P to zaczelismy tanczyc i sie wyglupiac, robic fikolajki:) pozniej poczytalismy z jakies 3 ksiazki, az mnie buzia bolala juz mowic nie moglam:P potem Caleb chcial pojezdzic na rolkach, ale sie popsulo zapiecie, to wzielismy skateboard i jezdzilismy na desce:P potem zrobilismy wycieczke rowerowa, a w domu Caleb wymyslil zabawe w Cheese Ball, tak mnie nazywal i pytal ile mam nog. To bylo dziwne... Razz

no ale zabawa to zabawa:) a na obiadek zrobilam pierwszy raz w zyciu nalesniki:D ale takie zajebiste mi wyszly, ze wszytskie poszly i znowu uslyszalam Kate it was perfect:D Very Happy

Ale jestem zajebista:D
Po calym ciezkim dniu, musialam jechac jeszcze z dziewczynkami na zakupy w zwiazku ze szkola, jak wrocilismy to trzeba bylo pranie poukladac, ktore oczywiscie wczesniej zrobilam, a potem po Josha pojechac. Gadalam nawet troche z nim.. Okazal sie wcale nie taki zly jak myslalam:D mowil mi ze moge robic co chce, bo nie jestem w sumie jego corka, a on nie jest moim ojcem, ale jestem czescia ich rodziny (wow), no i mam tez jakies obowiazki. Ale na razie jestem perfect i dobrze mi idzie, wiec wszystko jest ok:D powiedzial mi tylko, ze mam nie pic alkoholu jak mam zamiar potem gdzies pojechac, jak bede w ciazy to tez jestem im zbedna i wypadam i jeszcze takie duperele. A potem pytal co lubie robic, czy lubie sport, opere itd:) sport of course:D przeciez sie cwiczylo ju jitsu:D Josh to zapalony sportowiec, jezdzi rowerkiem, ma profesjonalny sprzet i nawet joge ciwczy!!! Jak mi to powiedzial to myslalam, ze padne!!! No i tak sobie pogawedzilismy troche:)
Potem mialam wolne, ale maly zawolal mnie zebym mu pomogla sie nasmarowac kremem, bo on ma uczulenie i robia mu sie plamy na ciele od slonca, wiec jak moglam mu odmowic:) potem wzielam prysznic i juz sobie lezalam w pidzamce, w moim lozeczku, choc nie bylo jeszcze nawet 21, z zamiarem zapadniecia w gleboki sen... Smile

ale zadzwonila Ola, wstawaj, ubieraj sie, ja po CIebie przyjezdzam i jedziemy! Myslalam, ze ja zastrzele, ale pojechalam:) Oczywiscie Starbuck's bo co by innego:) Kawa za free, bo jakby inaczej:P no i zapoznalam jakichs kolegow Oli - Amerykancow... ale takie pierdoly zaczeli gadac, ze normalnie, mozna by pomyslec, ze maja cos z glowa:P tlumaczyli sobie skad sie wzielo slowo FUCK itd!!! A ogolnie to my rozmawialysmy z Ola po polsku, a oni sobie po angielsku:P potem przyszedl do nas Rocco - tenze Starbucksa co nam kawe za free daje i posiedzial i pogadal z nami. On jest nawet spoko:) i tak sobie siedzielismy do normalnie 00.30!!!
Dzis myslalam, ze nie wstane!!! Ale jakos mi sie to udalo... Josh pojechal autem do pracy:) Cudem chyba:P zbudzilam dzieci, odeslalam je do szkoly i poszlam dalej spac:D i spalam tak do 11:)
potem Caleba przywiozla taka znajoma Nancy i musialam sie nim zajac... No wiec gralismy w basketball:D, szukalismy 4-listnej koniczynki, gralismy w billarda(maja stol do billarda i do ping ponga), czytalismy ksiazki i przygotowywalismy sie do Szagbatu:) po 14 przyjechala Nancy i mowi mi, ze bede juz wolna az do poniedzialku, ale musze zrobic jeszcze jedna rzecz... Wziac jej Infiniti i pojechac zrobic przeglad samochodu!!! Myslalam, ze padene jak to uslyszalam... !!! No ale coz trzeba bylo jechac:) jakims cudem znalazlam ten warsztat i mechanika i powiedzialam o co chodzi:D i zrobili mi przeglad:P wrocilam i znowu uslyszalam "perfect" Very Happy

Jak rozmawialam sobie z Nancy to przyjechala po mnie Ola, zebym brala Caleba, bo ona jest ze swoimi dziecmi i jedziemy na plac zabaw:) ale Caleba trzeba bylo przekupywac zeby jechal!!! Bo sie wstydzil:P ale dzis zapytal mnie czy chce zostac u nich w domu na zawsze, a jak jade do Polski to on jedzie ze mna:D Very Happy

Teraz czekam na kolacje, a potem jade do Oli, bo ona ma dzis babysitting, ale dzieci beda spaly, wiec we will have fun:D
Jutro mamy plan pojechac nad ocean:D a w niedziele oczywiscie Manhattan:D
Kochany Lukaszku vel Ventus, no wiec oni mi samej kaza wychodzic z domu, wiec uzywam sobie zycia:P
Polki maja cholerne branie:P dzis na mnie i na Ole trabili:P Very Happy

a tak poza tym to Ameryklanki sa grube i brzydkie, wiec nie dziwmy sie, ze najpiekniejsze kobiety - Polki, maja tu takie branie:P Very Happy

Kasia_NY

Kochanie tylko nie daj sie zwariować

Kasia_NY

Ale dawno pisalam... Duzo sie wydarzylo:) no wiec w sobote pojechalam sobie z Ola nad zatoke w New Rochelle:) w prawdzie nie byl to otwarty ocean, ale zawsze to cos:P nad taki otwarty chcemy pojechac do New Jersey w niedziele, ale nie wiem jak to jeszcze z tym wszystkim bedzie... Sie okaze:) odwiedzilysmy MC'Donalds, a cholera mialam nie jesc zadnych fast foodow:( ale w sumie raz na jakis czas mozna:P wieczorkiem Ola miala babysitting to pojechalam do niej. Nancy zapytala mnie czy wiem jak dojechac, ja jej pokazalam instrukcje, jakie mialam ze soba, ona spojrzala i powiedziala "good luck"! Czemu nikt nie wierzy w moj zmysl orientacji? Razz

Ale wyobrazcie sobie ze sie nie zgubilam i dojechalam na miejsce:D Very Happy

nie moglam tylko numeru domu znalezc i zostawilam samochod na ulicy, chodzilam i szukalam:P no ale znalazlam:) u Oli byl Erick, zakochany brat jej hosta:P oczywiscie w niej zakochany:P dostala od niego 25 bialych roz:D ale fajnie jej:P nie no zartuje, dziewczyna ma przesrane, bo typ nie rozumie, ze ona nic do niego nie ma... Jak ja przyjechalam to on odjechal... Razz

siedzialysmy z Ola i zapuscilysmy sobie disco polo:D Very Happy

ale byly brechty:P
W niedziele pojechalysmy do kosciola... Nancy znalazla mi polski kosciol, tylko w innym miasteczku. Pojechalysmy moim zajebistym czerwonym Infiniti:D dojechalysmy tam w 5 minut, gdzie normalnie sie jedzie jakies 15, a wracalysmy 1h!!! Nie ma to jak 2 blondynki w samochodzie!!! Razz

drogi nam sie pomylily i malo co do NYC nie dojechalysmy:P ale dalysmy rade:D Very Happy

a po kosciele pojechalysmy juz ciuchcia do NYC:D Razz

zrobilam zakupy w koncu:D no ale trzeba to powtorzyc oczywiscie:D Very Happy

znalazlam cyfrowke zarabista, gosc chcial mi spuscic z ceny 450$ do 200$ Very Happy

ale Nancy mi powiedziala, ze od srody do niedzieli, a wlasciwie do poneidzialku rano mam wolne, bo oni maja jakies zydowskie swieto i wyjezdzaja:P potem sie okazalo, ze to ich Nowy Rok - raszaszana:P i wymyslilam sobie ze odwiedze kolezanke w Chicago i chcialam zaoszczedzic troche kasy, wiec powiedzialam typowi, ze przyjde za 2 tyg:D Very Happy

powiedzial, ze cena bedzie aktualna:D Very Happy

no ale sie okazalo, ze Kasia - kolezanka z Chicago musi isc do pracy, wiec lipa z wyjazdem... wiec kupie aparat w tym tygodniu:D Very Happy

Po NYC chcialysmy z Ola pojsc na jakies disco w koncu:D ja sobie kupilam zajebista bluzke na ta okazje specjalnie, Oli host powiedzial nam, gdzie jest disco, do ktorego nas moga wpuscic, chociaz moj host rzekl, ze ladne dziewczyny to wszedzie wpuszcza:D Very Happy

no ale odpierdzielone wsiadlysmy do samochodu Oli i pojechalysmy na miasto:D nie moglysmy znalezc tej disco, wiec pytalysmy przechodniow, a oni do nas, ze dzis jest niedziela i zadna dyskoteka - wlasciwie u nich to sie klub nazywa, nie jest otwarta!!! To kurde nawet w moim Zamosciu sa w niedziele dyskoteki, a cholera w Ameryce nie ma!!! No ale jeden typ nam powiedzial, ze moze taka jedna disco bedzie otwarta:D ucieszylysmy sie niezmiernie i zaczelysmy szukac tego clubu o nazwie La cos tam:P bo to jakis hiszpanski... Myslalysmy, ze juz nie znajdziemy, ale ja zauwazylam ten club:D Very Happy

no i poszlysmy do srodka, a tam siedza 2 barmanki i poza tym nobody!!! Club was empty!!! Pustka normalnie!!! Szczeny nam opadly! I wyszlysmy... Pojechalysmy do Starbuck's i siedzialysmy zdolowane, ze nawet sie pobawic nie mozemy. Wszystkie kluby, ktore sa otwarte 24/7 to tylko w NYC, ale ostatni pociag do New Rochell mamy o 1.30... moze kiedys pojedziemy zobaczyc... Gdy siedzialysmy tak sobie, przyjechala dostawa znowu:D i tym razem dostalysmy salatki owocowe za free oczywiscie i numery telefonow do tych typow!!! Brecht jak nic!!! Very Happy

W poniedzialek kiedy Nancy wrocila do domu, powiedziala mi, ze mam juz wolne, ale musze zrobic jeszcze jedna rzecz... Otoz wyslala mnie do warsztatu samochodowego jej Infiniti, zebym pojechala przeglad zrobic!!! Jeszcze cholera w USA przegladu nie robilam!!! Razz

Powiedziala mi, ze to zajmie jakies pol godziny i bedzie kosztowac 30$. Oczywiscie mam jej karte kredytowa:D no i pojechalam:D Very Happy

nawet udalo mi sie znalezc ten warsztat, przeglad zrobili mi w 10 min i zaplacialam tylko 10$ Very Happy

jak wrocilam Nancy byla taka zdziwiona, ze szok i znowu sie dowiedzialam, ze jestem perfect:D Very Happy

Potem wzielam Caleba, a raczej wyciagnelam go na sile z domu i to zostal jeszcze przekupiony przez siostre, dala mu 50 centow, zeby pojechal ze mna i z Ola i z jej dziecmi na play ground!!!
We wtorek Ola sie uparla, ze musze sobie buty kupic, bo ona sobie kupila w Larchmount - takim pobliskim miescie, ale najwazniejsze jest to, ze sprzedawca dal jej numer tel, no i ona musi sie z nim koniecznie zobaczyc i powiedziala mu, ze przyjedzie ze mna, bo ja chce tez kupic buty:P no i pojechalysmy Oli Mercedesem:D Very Happy

cholernie lal deszcz, i to padalo pierwszy raz odkad tu jestem... No z jakies 40 minut chodzilam jak kretynka i udawalam, ze sie zastanawiam, ktore buty mam wziac:P no i wybralam takie ladne pantofelki za 25$ jakies firmowe Franco Sarto, czy cos takiego, oczywiscie cena normalne to 70$ Razz

no i znowu znizka:P Very Happy

Nancy mi powiedziala, ze mam good taste jak zobaczyla butki:D i kupilam sobie pierwszy raz odkad jestem w USA czekolade!!! Ale zajebista byla:D Very Happy

kupilam taka jaka mi tatus kiedys z Niemiec przywozil:D Very Happy

az jeszcze bym zjadla jak tak pisze:P
Wczoraj moje towarzystwo tak mnie wkurzylo, ze myslalam, ze wyjde z siebie!!! Pierdolca normlanie mozna bylo dostac!!! Mowie im, zeby sie zaczeli pakowac, to nie! Jedno siedzi na kompie i gra w kretynskie gry, drugie czyta ksiazke, a trzecie robi jeszcze cos innego, bo oni maja czas na wszystko! I wez im cos powiedz, jak sie w ogole nie sluchaja!!! Wrzasnac nie moge, bo przeciez to ich kretynskie bezstresowe wychowanie!!! A nawet jakby to mam ich po angielsku wyklac i drzec sie fuck?! Bo cholera juz nie wiem czasami co mam im powiedziec! Po polsku cholera to bym ich ustawila, a tak, jak ja tego angielskiego az tak wspaniale nie znam?! no ale sie w koncu po wielu trudach i paru godzinach mojego gadania i denerwowania sie spakowali! Najbardziej tez wkurza mnie to ich balaganiarstwo! Cos im spadnie to gdziez oni to podniosa, niech se lezy, a co tam! Byla wczoraj sprzataczka, posprzatala, wyszla, minelo 5 minut i byl taki sam syf, jak przed jej przyjsciem! Musze im mowic 100000 razy zeby cos sprzatneli na miejsce!!! I tak samo mnie wkurza jak w ogole nie gasza swiatla, jak skads wychodza! Tak samo ich komp jest wlaczony 24h na dobe! Moja mama to by mnie zabila, a oni tu wala na to klada! A u dzieciakow w pokoju to sie przejsc nawet nie da!!! Wszystko porozrzucane, majtki nawet na lampce wisza!!! Koszmar normalnie!!! Ale przed wyjazdem posprzataly, az bylam w szoku normalnie!!! Spakowalismy samochod, zrobilismy zakup prezentu dla malego, gdyz ma urodziny w sobote chyba, o ile dobrze pamietam i wyruszylismy w droge. Mialam byc na parkingu w NYC kolo szkoly dzieciakow o 3.45 PM, wiec chcialam wyjechac na wszelki wypadek wczesniej, jakbym sie tak przez przypadek zgubila albo cos, wiec wyjechalismy o 3.15:) no i bylismy o 3.25 na miejscu:D ja to sprytna jednak jestem:D Nancy mi powiedziala, ze sie moze spoznic, ale ja nie moge, musze byc na czas. Ja przyjechalam vanem z dziecmi, a ona miala przyjechac Infiniti i mialysmy sie zamienic autami, oni mieli jechac sobie do New Jersey na to ich swieto, a ja mialam wrocic do domku. Ale jak juz byla godzina 4.40 to bylam taka zdenerwowana, ze szok! Juz myslalam, ze jestem albo nie na tym parkingu, albo ze Nancy miala wypadek, no 1000 mysli! I jeszcze dzieciaki nie maja tel kom, a ja nie zdazylam sobie jeszcze kupic!!! Dobrze ze w szkole u dzieci byl tel, wyslalam dziewczynki, zeby zadzwonily. Okazalo sie, ze Nancy nie odbierala i zostawily wiadomosc na poczcie, ze jestesmy na tym i na tym parkingu i gdzie ona do tej pory jest. Jezdzilismy w kolo parkingu, bo mozna bylo zobaczyc, czy ktos nie stoi ina parkingu obok, ze 3 razy!!! O 5.20 wszyscy bylismy zdenerwowani, bo dajcie spokoj!!! Tyle czasu sie spoznic?! Chcialam juz wysylac dzieciaki, zeby zadzwonili do ojca i sie zapytali co mamy robic, ale w koncu Nancy przyjechala! Okazalo sie ze byly takie cholerne korki na Manhattanie!!! Nancy mnie przeprosila, dala kilka wskazowek jak mam jechac, no i pojechala. Wsiadlam w to Infiniti i pojechalam, ale jak sie znalazalam na takiej jedej drodze to nie bylam pewna gdzie mam skrecic i jezdzilam 3 razy w kolko, az sie w koncu zdecydowalam:P no i dobrze wybrala, potem tylko pomylilam Exit i wjechalam tam, gdzie sie zgubilysmy z Ola jak wracalysmy z kosciola!!! No myslalam, ze zwatpie!!! Ale juz mniej wiecej wiedzialam, gdzie mam jechac -> kierunek North:P Very Happy

i jakos wyjechalam i zajechalam do New Rochelle:D Very Happy

ja to jestem zajebista:D
Wieczorkiem pojechalam po Ole, ze chata wolna, to spala u mnie:D no ale wczesniej pojechalysmy po inna Polke - Roze. W koncu ja poznalam, ona jest tu tydzien dluzej ode mnie:) tez blondynka:P ale jaka ma chate zajebista:D Very Happy

tak to mozna sobie mieszkac normalnie!!! No ale pojechalysmy sobie na pizze, do Starbuck's of course i na miasto:D Very Happy

cala droge mialysmy zajebisty humorek i caly czas sie brechtalysmy:P potem pojechalysmy do New Roc City, no i tam policja zaczela mi latarka po oczach swiecic!!! Ja juz panika od razu, Olka do mnie, ze musze zjechac na bok, ja nie wiem co mam robic, ta scisza muzyke, bo myslala, ze to o muzyke chodzi, ze za glosna (bo my oczywiecie jedziemy na full muzyczka, okna pootwierane), chcialam zaparkowac na parkingu, a ten policeman syrene wlacza!!! Ja normalnie zawal na miejscu!!! Zatrzymalam sie, otwieram szybe, ten do mnie czy mowie po angielsku, ja ze tak, a on do mnie, zebym swiatla wlaczyla!!! No i pojechal... UFFF!!! Olla do mnie, ze jak ja jezdze bez swiatel i ze blondynka ze mnie, bo mandat bym jak nic dostala:P a ja ze cholera jeszcze 2 blodnynki ze mna siedzialy w samochodzie i nic nie powiedzialy, ze swiatel nie wlaczylam:P serce mi tak walilo, ze naprawde myslalam, ze wypadnie!!! To byl pierwszy raz odkad mam prawko, nigdy mnie policja nie zatrzymala!!! I cholera mam nadzieje, ze juz nie zatrzyma:)
Dzis odwiozlam rano Ole do domu, bo miala na 9 do pracy, ma do mnie zadzwonic jak skonczy, bo ona dzis z rodzinka w New Jersey jest... No to sie wybralam sama do Marshalla, taki sklep handlowy, bo Ola mowila, ze sa promocje, ale nic ciekawego nie znalazlam. Najlepsze to ze zamiast jechac jak przyjechalam to znowu drogi pomylilam, ale ze glupi ma zawsze szczescie to wyjechalam z innej strony North Ave - glownej drogi z ktorej sie jedzie do mnie:D Very Happy

Wrocilam do domku i zaczelam smazyc sobie boczek, poszlam na dol wyciagnac pranie z pralki, ja przychodze do kuchni, a tam siwo i smierdzi!!! Boczek spalony, ja panika, bo cholera oni maja te natryski co sie wlaczaja, jak jest pozar i od razu przyjezdza straz pozarna!!! Zaczelam okna otwierac, drzwi od ganku, klamke od okna urwalam przez przypadek, chcialam wlaczyc okap, to mi cos odpadlo od niego, myslalam, ze zwatpie, ale na szczescie nic sie nie stalo, oprocz spalonego boczku:P
po porostu BLONDYNKA:P Very Happy

Dobra koniec moich przygod na dzis:P czekam na tel od Oli, moze bedzie dzis u mnie spala:D

ventus

No Kasiu nie wiem kto cie tam puscil, ale czuje ze ta rodzina nigdy cie nie zapomni, juz nie bedzie taka sama

gosia

hahahaha.

hej.ale zajebisty pamietniczek.czekam dakej:)
pozdrawiam:)

moniK

hehehe
wow! Very Happy

fajnie opisane, czekam na kolejnego posta Wink

cailet

Czytam, czytam i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że dla ciebie ten program jest dokładnie tym, czym powinien być: WIELKA PRZYGODA !!!!

Pozdrawiam i czekam na więcej opowieści Smile

mariusz

hehe niezly laszek czasami jak to sie czyta Razz

Ten aparat to napewno chcialas kupic w sklepie u hndusow maja na wystawie takie niby wielkie promocje i wogole , nie kupuj tam nic idz do normalnego sklepu Smile

Best Buy czy Circut City .
Disco w niedziele ??? Nie wiesz za Amryka rzedza tacy ludzie z jakimi ty mieszkasz czyli Żydami Smile

I nie moge uwierzyc ze nie znalazlas nic dla siebie w Marshall tam maja fajne ciuchy !!! Very Happy

Trzeba sie tylko naszukac , ja jakos facet europejczyk , o normalnej budowie ciala mialem niezly problem bo tam M to jak nasze Europejskie XXL i pozatym nie lubie stylu hip hopowego to nie dla mnie Razz

Idz do Tj Maxx o wiele lepszy Razz

Kasia_NY

hej wszystkim, ktorym sie nie znudzilo czytanie:)
No wiec aprat chcialam kupic w jakims sklepie, ale nie mam zielonego pojecia czy byl hinduski czy nie:P ja nosze S i w Marshallu jest albo strasznie malo ciuchow w tym rozmiarze albo sa na mnie za duze!!! Ale moze i masz racje, musze sie tam wybrac z kims kto sie juz troche zna co i jak:)
Wczoraj byl piatek prawda? wiec ja z Ola odpierdykane na picus glancus chcialysmy znalezc w koncu jakas disco i cholera jasna jezdzilysmy po 2 miasteczkach po NYC i nie moglysmy nic znalezc!!! Obczajacie?! Przeciez to jakas pomyslka koszmar!!! Zeby cholera jasna byc w USA i nie znalezc zadnego klubu, gdzie mozna potanczyc?! POrazka!!! Tylko chcialam zaznaczyc, ze w USa jestem nieletnia:( too bad... I sie znowu nie pobawilysmy!!!
Dzis poznalam dziewczyne z Bosni i Hercegowiny Sanje:) bardzo fajna, no i bylysmy w NYC, wlasnie przed chwila wrocilam:D ale zaraz znowu wybywam, bo sie ustawilam z Ola:D
przed chwila rodzinka moja wrocila z New Jersey i poszli spac, tacy wykonczeni wycieczka:P ale zdazyli mi oznajmic ze w sobote musze pracowac caly dzien bo oni maja Jom Kipur i poszcza przez caly dzien, a z dziecmi trudno wytrzymac jak sa glodne, wiec mam z nimi siedziec, bo oni nie znosza jak dzieci grymasza...!!!! A ja to po prostu uwielbiam, prawda? Razz

Dobra koncze:)

mariusz

Hmm kiedys szukalem tez takiego klubu nie wiem chyba wpisalem w Google clubs under 21 in NYC i znalazlo sie ich troche , moze pojedzcie do Polskiego klubu Very Happy

Europa na GP .