|
Forum AuPair - Świat Operek Zapraszamy do dyskusji na temat au-pair ;)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kasia_NY
°°°
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamość
|
Wysłany: Śro 23:18, 12 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
No i wiele sie wydarzylo a ja nie nadazam pisac. Wiec teraz mam mala chwile wolna to moze cos tam naskrobie:P
Wiec tydzien temu zaczela sie Hanukkha czy jak to sie tam pisze:) dowiedzialam sie wielu ciekawych rzeczy na ten temat i tak dalej. I co wieczor palilismy swieczke na menorze:) jednego wieczorku Zach bawil sie ze mna i mielismy playdate z Oli dziecmi. Ale wrocmy do sedna sprawy. Ten kolek skoczyl na mnie, a jak go probowalam zrzucic z moich plecow, nadusil mnie na nadgarstek i myslalam, ze mam go normalnie zlamanego! Nie moglam w ogole reka ruszyc! Ale na pomoc ruszyla mi moja wlasna osobista czarownica Stefka:P wiec otoz ona zaczela te swoje wrozby nad moja reka i zaczelam nia normlanie ruszac! Ja szok! Ale zawsze to jakies nowe doswiadczenie:P moi hosci byli wkurzeni na Zahca i powiedzieli mu ze nie idzie z nimi na jakis tam koncert z okazji pierwszego dnia Hanukki, ale oni sa tak stanowczy, ze w koncu go ze soba zabrali. Za to ja mialam swiety spokoj, bo sobie wyszli wszyscy:P
Zrobilam zakupy na ta Hannuke i bylam very happy, ze mam juz wszystko z glowy:P
Dowiedzialam sie tez zajebistej rzeczy:( moge zapomniec o Time Squere na Sylwestra bo pracuje!!! no az mnie zatkalo jak mi to powiedzieli! I dola troche zlapalam, ale teraz sobie tak mysle, ze w sumie to z kim ja bym tam poszla? Jak Romek bedzie w Niemczech, Ola prawdopodobnie tez pracuje, a z Roza to nigdy niewiadomo. Ale Ola ma przywiezc cos do picia z Polski to nadrobimy:P
W srode przyjechal, a wlasciwie przylecial brat Stefki:P no i ten jej brat jest po prostu zajebisty! Przylecial z Polnocnej Karoliny, jest tam profesorkiem na Uniwerku:P jak jest z dziecmi to zachowuje sie jak one i jak sie tak normalnie na niego patrzylam to jak moj chrzestny pod tym wzgledem oczywiscie, nie mowie o wadze Adasiu:P
Dostalam od rodzinki bilet do Botanical Garden w Bronxie na czwartek i mialam w sumie wtedy wolne, ale jak za free to czemu mam nie jechac i to jeszcze z wujkiem Gregiem:P
Jak zaczelam gadac z tym Gregiem to normalnie mnie zatkalo o tym co on wie! A jego co ja wiem:P ale jakie temty mielismy o ja cie piernicze:P on np mi mowil o Gombrowiczu, ja w ogole szok, ze on czytal tyle jego ksiazek, ja mu zaczelam opowiadac o filozofii mojej egzystencjalnej (przydal sie temat z matury ustnej:P), a on galy skad ja wiem takie rzeczy:P ja sama bylam pod wrazeniem, ze ja umialam mowic o filozofi po angileksu:P a brecht mialam jak on mi powiedzial, ze jest profesorem filozofii:D ale trafilam:P ogilnie to sie z nim mi zajebiscie gadalo i fajnie czas spedzalo:D powiedzial mi, ze z mam uniwersytecka wiedze:D co swiadczy o tym, czego te amerykance sie ucza na uniwersytecie:P rozmawialismy tez wyobrazcie sobie o Polanskim i Kieslowskim!!! Ja znowu szok, ze on zna tych polskich rezyserow, bo w koncu oni sa znani na swiecie, ale nawet w Polsce ciezko znalezc ludzi, ktorzy widzieli ich jakis film:P a ja tu sobie w USA znalazlam ludzia:P przydala sie Akademia Filmowa:P no i lubimy tych samych malarzy:P hold dla Kozi, ze ja cos wiedzialam na takie niektore tematy:P i nawijalam o impresjonizmie i o Munch i jego Krzyku:P normalnie jaja:D i w sumie wielu rzeczy sie dowiedzialam tez:D ale Greg byl pod wrazeniem mojej wiedzy:P powiedzial mi ze powinnam studiaowac w USA:P ja mu na to ze wole w Polsce:P i ze chcialam zrobic Toefl a on do mnie, ze to bedzie dla mnie bulka z maslem bo moj angielski jest swietny:P
Sie ropisalam o Gregu ale w sumie nie napisalam, co robilam przez te dni:P wiec w Ohrodzie Botanicznym bylo super! Moim rodzicom bez watpienia by sie spodobalo:) i bylismy na Train Show tam. Wiec posrod roznych roslin i budynkow amerykanskich zrobionych z roznego rodzaju lisci, drewna, nasion itp itd, jezdzily sobie smieszne pociagi, wiec bylo calkiem fajnie:D
Judith mama Stefki i Grega szla sobie normalnie ze mna pod reke i cos mi opowiadala:) ja sie czuje w tej rodzinie normalnie jak w swojej! A potem pojechalismy do Judith do domu z chlopcami oczywiscie i ubieralismy choinke:P Bo te Amerykance Swieta zaczynaja bardzo bardzo wczesnie:P
Zjedlismy lunch, poczekalismy na Stefke i odjechalsmy do domku. W drodze powrotnej oczywiscie wracalam z Gregiem, rozmawialismy o roznych pierdolach:) dowiedzialam sie ze np nie ma dzieci i nie ma zony:P ale w sumie czy kogos ma to nie wiem:P
Jak dojechalsimy do domu, chlopcy poszli spac, a raczej musielismy ich wyniesc z samochodu do lozek, bo zasneli po drodze:P Ja tez sie poyem polozylam na drzemke, a wieczorkiem pojechalam ze Stefka, Judith i z Gregiem do centrum handlowego:) znowu sobie milo czas spedzalam w dobrym towarzystwie:P znowu dowiedzialam sie interesujacych rzeczy:) np ze Greg pisze tez ksiazki:) pytal mnie co bym chciala pozwiedzac, gdzie pojechac itd, rozmawialismy o imprezach, nawet o polskiej wodce:P
a wieczorkiem ogladalismy sobei razem film, wiec jak widzicie bylam bardzo zajeta, dlatego tez nie moglam pisac nic:P
Piatek za to byl najlepszy:P rano zawiozlam chlopcow do szkoly, przychodze do domu, a Greg mnie na kawe zaprasza:P wiec pojechalismy na kawe, ucielismy sobie mila pogawedke, zaplacil za moja kawe:P i dowiedzialam sie ze nie jest Zydem:P ulzylo mi:) nie zebym byla antysemitka, no ale:P
Potem pokazalam mu szkole chlopcow i sie rozstalismy, bo on mial isc do Jacoba do klasy, a ja musialam skonczyc zakupy robic.
Wieczor bylk za to najlepszy:P dzwonilam do babci pytac sie jak sie robi pierogi i lepilam ze Stefka i z Gregiem pierogi! pozniej Stefka musiala robic cos innego do jedzenia bo byla wtedy kolacja z okazji tej calej Hannuki, wiec Greg zostal ze mna:P jak mi sie smiac z nigo chcialo jak walkowal ciasto:P brecht jak nic! Ale potem sie nasluchalam komplementow, ze pierogi dobre wyszly:D wprawdzie wedlug mnie nie byly takie dobre jak babci, ale uszly w tloku, no i wszytskie poszly:P Stefka robila z truskawkami, a ja z serem, no ale Greg mi powiedzial oczywiscie ze z serem sa lepsze:D i tekst do mnie, czy sie z nim wina napije:P ja sie patrze, a on do Stefki, czy moge, ona ze moge, a on zamiast w ogole sie wszystkich obecnych zapytac to do mnie jakie chce czerowne czy biale:P ja ze czerwone, ale Judith ze ona ma po czerwonym winie cos z sercem, wiec Greg do mnie, czy mozemy zaczac od bialego, a potem czerwone wypijemy!!! Ja galy na wierzch:P ale brechta mialam jak nic normlanie! ale mnie po tym winie trzepnelo:P ale bez przesady oczywiscie, fason trzymalam:P
Przy modlach do menory wszyscy sie za rece musieli trzymac, to mnie Greg za reke zlapal:P przy stole kolo siebie siedzimy, slucham komplementow na temat pierogow i mojej salatkiz fety:D wiec fajnie bylo:P
ale wieczorkiem slyszalam, jak z kims rozmawia przez tel i nie wiem z kim, ale mowil ze moje pierogi byly wysmienite! Wiec nie wiem z kim mogl o tym rozmawiac... coz...
Stefka byla najlepsza, bo zaprosila do mnie Roze na noc i mi zepsula randke:P bo myslalam, ze porozmawiam sobie wieczorkiem z Gregiem, bo w sobote rano jechal do domu... I nici z tego:(
Ach! No i co dostalam jeszcze w preentach:P oprocz tego plaszcza co mi Stefka dala wczsniej, dostalam szalik i rekawiczki i kosmetyki:D a myslalam, ze nic ni edostane juz wiecej, a tu prezenty jeszcze i dla mnie:P
a o sobocie pozniej:P bo dzieci...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kasia_NY
°°°
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamość
|
Wysłany: Wto 3:00, 18 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
No w koncu mam chwile czasu:) wlasnie wzielam relaksujaca kapiel i od razu lepiej sie czlowiek czuje po takim ciezkim dniu:D
Ale wrocmy do soboty... wiec na czym to ja skonczylam? W sobote zaczynalam prace o 10, wiec zeszlam sobie ladnie na dol, tam Greg sie pakowal juz, wyobracie sobie, ze na kawusie mnie zawolal:D ale ja nie mialam czasu sobie usiasc i pogawedzic, bo dzieci... a brechtac mi sie z niego chcialo jak mnie zapytal jak ja to robie, ze daje rade z tymi dziecmi? hmm no jak to jak? jestem po prostu kobieta, ucze sie zajmowac swoimi dziecmi w przyszlosci i dochodze do faktu, ze przez najblizsze 10 lat bede miala dosyc dzieci, wiec rodzice nie bedziecie jak na razie dziadkami:P
Jak Greg wyjezdzal to powiedzial mi cos po francusku, ale nie zrozumialam o co mu chodzilo, a co najlepsze to pocalowal mnie w policzek jako jedyna osobe z ktora sie zegnal i tekst do mnie, ze my sie ponoc tak zegnamy zawsze w Europie:P moglam powiedziec ze w Polsce to 3 razy sie calujemy:P no i odjechal moj Greg do swojej Polnocnej Karoliny:P
Podczas tego weekendu ktory Roza u mnie spedzila myslalam, ze wykituje! Bo juz mialam dosyc wszystkiego i wszystkich i chcialam po prostu odpoczac! A Roza nie dosc ze wymyslila sobie ze bedziemy z soboty na niedziele spac u Romka i byla na mnie wielce obrazona, ze ja nie chcialam, to przez te dni u mnie, albo spala rozwalona na kanapie u mnei w salonie albo w lozku, byla wiecznie glodna i ciagle gadala przez telefon! Az mi Stefka uwage zwrocila, a mi glupio sie zrobilo! Ale to w sumie ona zapraszala ja, bo ja mialam inne plany:P
No i moj weekend zlecial szybko. Ale jaki brecht byl:P pytam Stefki czy Greg szczesliwie dolecial i czy wszystko ok, czy dzwonil a ona na mnie oczy i sie usmiecha, ze nie wie! Ale tak sie na mnie spojrzala jak nie wiem! A potem mi opowiada o bylej dziewczynie swojego ojca, ktory skonczyl 70 lat, a ta jego byla dziewczyna byla w wieku zblizonym do Stefki... To jakas aluzja?
Zeszly tydzien byl jednym slowem przejebany! Mialam tyle pracy, ze myslalam, ze na zakretach nie wyrobie! Bo Stefka miala operacje na gardlo czy cos i ja pracowalam praktycznie po 10h dziennie! Dobrze, ze jej mama zostala z nami na pare dni, to pomagala nam i cale szczescie! A jej matka fajna typiara:D pogadalam sobie z nia o Gregu i nie tylko i dowiedzialam sie ciekawych rzeczy:D
W poniedzialek bylam u Oli, zeby spedzic z nia jak najwiecej czasu, bo w srode jechala do Polski! I bylam u niej, jak sie zaczynala szykowac, pakowac i w ogole. Wyslalam maila do Grega, nie trudno bylo znalezc na necie:D a ze ja zdolna jestem to znalazlam nawet jego strone internetowa, cv itp itd:D ale mi nie odpisal... Lipa, ale jakos przezyje:P Zach chce ze mna leciec na wiosne do Grega samolotem:D wiec moze bedzie fajnie:D
We wtorek po calym dniu z dziecmi zasnelam o godzinie 18.30 i spalam do 6.30!!! Ja bylam w szoku, zasnelam w ubraniu, bez prysznica, po prostu jak sie walnelam na loko tak spalam do rana! Ale nalezalo mi sie, bylam padnieta wtedy!
No ale ja tak pisze tylko o sobie... A Stefka sie zle czuje, dostala jakiegos zapalenia i ciagle po lekarzach jezdzi, bo sie zle czuje! Wspolczuje tej kobiecie normlanie, ale przy okacji i sobie tez, bo ja mam przy tym wiecej pracy tez! A George nic zrobic nie umie! Jaka to jest z niego sierota o jejku! Takze duzo mi ni epomogl, ale za to fajny gosc z niego:) posmiac sie mozna:P
W srode Stefka dala mi wolny czas to pojechalam z Roza zawiezc Ole na stacje z ktorej zamawiala taxi. Wydurnialysmy sie na tej stacji jak kretynki, ludzie sie na nas patrzyli, ale my na to nic:P brecht to brecht:P ale Ola sie zestresowala, bo byla burza sniezna i sie bala ze moga jej lot anulowac albo opoznic, czy cos. Ale najgorsze bylo to, ze czekalysmy na taxi 1,5h! Ola dzownila do tej firmy nawet a kobieta jej mowi, ze ona nie moze zadzwonic do kierowcy, bo ten pewnie jest teraz na autostradzie i nie moze odebrac tel, a zreszta to wszytsko przez pogode to co ona biedna moze zrobic!!! No obczajacie?! Wszytskie bylysmy wkurwione jak nie wiem! I oLa stweirdzila, ze pieniadze w bloto poszly za rezerwacje, ze bedzie brala nastepna taxi, ze straci tyle pieniedzy i jeszcze sie spozni na samolo! I w ostatniej chwili, jak Ola juz wsiadala w inna taksowke ktos przylecial i mowi, ze jej taxi juz czeka! My szok, ale wszystko w koncu sie dobrze skonczylo i nie musiala moja biedaczka tracic tyle kasy.
Roza mnei potem wkurzyla, bo zamiast jechac prosto do domu, bo wiedziala, ze snieg coraz mocniej pada, to ta typiara jeszcze do CVS, a tu na poczte a tu cos a tu cos, ze o malo co a spoznilabym sie do mojej pracy! Ale cudem zdazylam!
A wieczorem z babcia pogawedka przy lodach:P dowiedzialam sie np ze Greg mial duzo dziewczyn, ale ze wszystkimi zrywal, babcia smutna, bo nie wie, czy sie wnukow doczeka z jego strony, to ja ja zaczelam pocieszac:D
a na snaidanko mi zrobila jajka na parze:D ale zajebiste byly, takich to jeszcze nie jadlam:D
co poza tym? to ja juz nawet nie pamietam, bo tak mi czas szybko zlecial... pomyslmy... w sobote mialam chwile tez wolna, to przelezalam w lozku, a wieczorem poszlam z dziadkiem, jego dziewczyna i Zahciem do kina, bo wrocili z Florydy:P ale oczywiscie Zachowi film si enie podobal i musielismy wczesniej wyjsc! To nei to ja idzie ze mna sam, bo wie wtedy doskanale, ze zostajemy do konca, a tak pokazal swoje fochy! a w niedziele, mimo ze mialam caly dzien wolny to pracowalam 3h! Ale powiedzialam, ze im przeciez pomoge, skoro ona jest chora... I nie pojechalam do kosciola, bo znowu sniezyca byla! Za to lepilam balwana z Zachiem, bylam na sankach, na ktorych juz nie pamietam kiedy zjezdzalla, wiec w sumie zajebiscie bylo:D potem Roman mnie zabral na switeczne spotkanie z LCC w domu u jednej z dziewczyn. Bylo fajnie, pojechalam z Roza tez i wymienialismy sie prezentami, dostalam sol do kapieli, wlasnie pierwszy raz jej uzylam przed chiwla i czuje sie zrelaksowana:D potem poprosilysmy z Roza Romka, zeby po nas wieczorem przyjechal, bo my musimy zakupy zrobic, a nie mialysmy samochodu obie. Roza chiala rano wzisac samochod, ale jak go odpalila to je hostka za nia w pidzamie wyleciala, ze ona nie moze jechac w taka pogode! brecht:P
POszlysmy z Roza na big zakupy i kupilam sobie zajebisty sweterek, ale nie moge zdzierzyc ceny... dalam 60$ za sweter!!! Nie wiem co mi odbilo, ale tak mi sie spodobal! i pokupowalam jeszcze pare ciuchow, skonczylam kupowac prezenty w koncu i po zakupach bylam wielce zadowolona:D
Dzis powysylalam kartki swiateczne, Stefka mi dala auto, mialam nawet wolny czs dla siebie, bo dziadek przyjechal robic za babysitter:P no i kupilam w koncu karte do tel to sie spodziewajcie tel kochana rodzinko:P
Ale rano to myslalam, ze zastrzele Zacha! Tylko mi normalnie dzis do szczescia strzelby brakowalo! Ten gowniarz jeden w ogole mnie sie nie sluchal! Ja swoje a on swoje! Ale ja mam anielska cierpliwosc! Przeciez malo co, a bym go strzelila w dupe! Tak mnei wkurwil! Nie chcial sprzatac, jesc, ubrac sie i umyc zebow, a jak juz sidzielismy w samochodzie i zapinalam pasy jacobowi, to ten gowniarz uciekl do domu i zamknal wszytskie drzwi!!! I nie moglam wejsc, bo zalokowal n atakie zamki gdzie ja nie mam klucza! I sie spoznilismy do szkoly, a jak juz dojechalismy do szkoly to sie okazalo, ze jego klasa gdzies sobie wyszla i musielismy jej szukac, normalnie szok! Myslalam, ze wyjde z siebie! ale dalam rade i sie uspokoilam troche, ale ten gowniarz przeciwnie! Pokazywal sowjefochy prawie przez caly dzien! Szlag mnei trafial i dalej uwazam ze to zasrana bezstresowe zachowanie jest do kitu! Bo jakby raz trezpnac takiego w dupe to by wiedzialo, ze tak sie nie robi i ze trzeba sie sluchac rodzicow!
Potem pojechalam ze Stefka i z dzieciakami do Lindy, bo przyjechala z Californi, ale nie zdazyla mi powrozyc z Tarota, bo sie bardzo wsyztscy spieszylismy. I Stefka mi dala prowadzic samochod bo sie nie bardzo dobrze czula. Zestresowalam sie, bo jest zajebiscie slisko na drogach, zima no i to byl pierwszy raz co ja prowadzialam, jak jechalam ze Stefka, a jeszcze dala mi tego byczego Highlandera. Ale dalam rade:D
A teraz ide ogladac Samantha who z moja hostka:P
P.S. zalatwila mi babysitting na srode i n a czwartek z ktorego bede miala 200$
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
przyszła au pair
Dołączył: 10 Gru 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:48, 18 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Moje pytania beda troche nietypowe, ale jestem wlasnie przed wyjazdem i chciałabym wiedziec pare rzeczy. Dlaczego zgadzasz się na prace około 10h w ciagu dnia, przecież mamy pracowac najwyzej 45h/tydz? placą Ci jakos dodatkowo za to? Fajnie ze zalatwila ssobie babysitting, zawsze troche wpadnie:) I jeszcze jedno pyt:chce mniec staly kontakt z rodziną, czy bede mogła dzwonić na tel komorkowy z USA do PL?i jesli tak,to czy oni bedą cos za to płacic? z gory dzięki za odp.
PS fajnie sie czyta Twoj pamietnik:)
pozdro papa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia_NY
°°°
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamość
|
Wysłany: Wto 18:39, 18 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Hej przyszla au pair:)
No wiec powiem tak: codziennie nie pracuje po 10h, ale zwsze mi wychodzi rowno 45 w tyg i nigdy mniej. A ze teraz Stefanie byla chora, tzn ciagle jest to jej pomagam, bo ja po prostu lubie i wiem, ze zle sie czuje. Wiec moja rada, jak chcesz jechac i wybierasz rodzine ze starszymi dziecmi to musisz byc dobrym kierowca, bo wszystkie takie rodziny ze starszymi dziecmi chca Cie tylko do jezdzenia i do robienia jedzenia, no i oczywiscie sprzatanie za dziecmi. Wiec masz przcietnie wolne 0d 9 do 15 i nic nie robisz, moja kumpela np przez ten wolny czas ciagle mysli o domu, o Polsce, ciagle cos je i bardzo przytyla. Wiec moja rada, jak nie chcesz myslec i tesknic ciagle za domem, to bierz male dzieci, ale od razu Ci eostrzegam, ze nie bedzie z nimi tak kolorowo, bo z malymi dziecmi jestes ciagle i jest z nimi duzo roboty. Ale tu wiekszosc 2 latkow chodzi nawet do szkoly, tak jak np moje, ale to jest szkola na 2 albo 3 dni, po 2h. No i male dzieci chodza na drzemki. Wiec masz chwile dla siebie. Tylko ze jak masz wlasnie takie maluchy, to nei masz na nic w ciagu dnia praktycznie czasu i na myslenie tez. Mi czas tak szybko ucieka, ze sama nie wierze, ze jestem tu 4 miesiace!!! I co fakt z malymi dziecmi wiecej sie nauczysz jezyka niz ze starszymi, co moze smieszyc, ale to prawda! Wiec ja sie ciesze, ze jestem z malymi dziecmi, chociaz mnie czasem wkurwiaja jak nic, ale jest 10000 razy lepiej, niz w mojej poprzedniej rodzinie, w ktorej nic nie robilam i bylo mi zle:) to moje rady co do wyboru rodziny.
Jesli chodzi Ci o kontakt z rodzina to nie ma tak, ze bierzesz tel i sobie dzwonisz, gdzie chcesz do Polski, bo to tez kosztuje. Np moja byla rodzina miala zablokowane polaczenia miedzynarodowe, to nawet nie mialam szansy, zeby zadzwonic do Polski. Ale Roza moja kumpela, jak dzwonila to przyszedl gigantyczny rachunek i jej potracili z pensji, musiala zaplacic za to co wydzwonila. Ja zawsze kupuje sobie karte, cos w stylu naszego polskiego tele grosika i dzwonie z domu przez karte. Taka karta kosztuje 5$ i niby masz 7h na rozmowy, ale to nigdy 7h nie wychodzi, le z jakies 4/5h mozesz porozmawiac. tylko ze ja zawsze staram sie dzwonic na domowy, bo na komorke masz drozsze rozmowy i z takiej karty co masz te niby 7h mialabys moze 1h na rozmowe na tel komorkowy. To tyle jesli chodzi o tel. Ale zawsze mozesz pisac maile i uzywac neta, albo zainstalowac sobie sypa bo to jest bazplatne i mozesz wtedy dzownic przez sypa za darmo do polski, jak w Polsce tez ma ktos od Ciebie skypa.
Co tam jeszcze? A gdzie bys chciala jechac? Do jakiego miasta, stanu? NYC jest spoko, wiec polecam:D
I jeszcze jedna rada, musisz sie uzbroic w cierpliowosc, bo jak ja sobie tak teraz mysle, to ja mam naprawde anielska cierpliwosc do tych dzieci... Naprawde! Bo wiesz, ze nie mozna bic dzieci tu? Mi moja hostka powiedziala, ze za zbicie dziecka moga nas wyslac od razu do Polski i nie wpuscic spowrtotem nigdy do US! Wyobrazasz sobie?! No ale.. Ja jeszcze nigdy nie zbilam tu dziecka, choc wiele razy mialam ochote! Uwierz mi!
Ale wszystko jak bedzie tam w USA bedzie zalezalo od Twojej host rodzinki. taka jest prawda. Bo jak z rodzina bedziesz mialam ok, to bedziesz zadowolona bez wzgledu na nic, tak ja jestem teraz. Ale jak bedziesz miala nienormalna rodzine to Ci wspolczuje. Wiec zycze powodzenia, a jak masz jakies pytania jeszcze to pisz:D ja zawsze odpisze:P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
przyszła au pair
Dołączył: 10 Gru 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:18, 18 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
ja bym chciała do Nowego yorku, (względnie do new jersey) bo znalazłam sobie bezplatne kursy jezyka. i raczej chciałabym dzieci które by chodziły do szkoly.a tak nawiasem to ja nigdy nie opiekowalam się dziećmi:) takzę bedzie wesolo! wysłałam już zgloszenie do Prowork i juz przysłali mi wszystkie papiery, teraz musze to wypelnić. musze sobie znaleźć jakies rodziny ktore by napisaly ze kiedys byłam nianią ich dzieci:) jak dobrze pójdzie to w lutym,najpóźniej w marcu powinnam wylecić.
dzięki za odpowiedz. powodzenia z dzieciakami papa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
przyszła au pair
Dołączył: 10 Gru 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:36, 11 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
autorko pamietnika gdzie jestes?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cailet
°°°°
Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: życie made in polska - jeszcze trochę
|
Wysłany: Sob 17:15, 12 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
no właśnie.
zaglądam tu co jakiś czas i sprawdzam, czy kasia się odezwała, a tu nic
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia_NY
°°°
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamość
|
Wysłany: Wto 2:28, 15 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
O Boze Kochany! Ja juz nawet nie pamietam kiedy tu ostatnio cos pisalam... Sorki za to, ale naprawde nie bylo kiedy... Postaram sie nadrobic zaleglosci z ostatniego miesiaca, ale nie wiem jak ja to zrobie bo duzo sie wydarzylo! Wiec pwnie byscie rzekli przejdz do rzeczy sierotko:P wiec hmm... dajcie mi chwile, niech pomysle:P
Zaczne od tego babysittingu co mi Stefka zalatwila. Wiec dziadek Zacha mnie zawiozl do tej Gelise i do jej corki Tamizee. Wiem, ze dziwne imiona, ale to bedzie jeszcze dzwiniejsze:) Gadam sobie z dziadkiem i on mi opowiada, ze Zach jest trudnym dzieckiem i ze to wszystko z jego wychowaniem to totalna bzudra i ze Stefka nie umie go wychowac! Ja szok! I mowie mu ze tez mam zastrzezenia co do wychowania dzieci, a on ze nie tylko ja! I normalnie brecht!
A na tym babysittingu to bylo tak... Dziecko ma prawie poltorej roku, a jest dwa razy wieksze od mojego dwuletniego Jacoba! Matka jej jest przemila kobieta, wiec tyle dobrze. Kazala mi ja karmic co 2h!!! Ja w ogole szok! To nawet ja dorosla baba tyle nie jem co to dziecko! I dzwia sie ze otylosc jest popularna w USA:P A najlepsze z tego wszystkiego to bylo to ze to dziecko ni w zab nic po angielsku nie gada, tylko po hebrajsku!!! I jak ja mialam cokolwiek z tego zrozumiec?! I mi cos powtarzalo jak ta matka jej wyszla i ima i ima i ima! co to znaczy do cholery nie wiedzialam! Ale w koncu jak mnie Romus oswiecil to znaczy mama:) wiec juz wiem, tak na przyszlosc, jak mialabym sie opiekowac dzieckiem z hebrajskiego rodu:P
Ogolnie to nawet nie bylo tak tragicznie z ta mala, bawilam sie z nia, a przewaznie to ja karmilam. Troche mi kwekala, ale dalam rade:P drugiego dnia, nie chciala mi pojsc spac, ale jakos zasnela na kanapie, jak ogladalysmy bajke i balam sie ja przeniesc do lozeczka, ale mi sie udalo:D no i najlepsze z tego wsyztskiego jest to ze zarobilam 220$ w dwa dni:D wiec jestem happy:D
wlasciwie to bylam happy:d
coz jeszcze moge rzec? chyba warto teraz napisac o mojej wycieczce do Kanady?
no wiec z ranca w sobote ta przed Swietami Roman przyjechal po mnie, bo obiecal mi, ze nie dousci do tego, zebym ja sie zgubila albo pomyslila pociagi, co wg niego mogloby mi sie przytrafic:P
No wiec wsadzil mnie w pociag, co mnie niezmiernie ucieszylo, gdyz bylam pewna, ze to jest dobry pociag:D
Siedzialam z jakims typem, ktorego dziewczyna jest Polka i troche z nim gadalam na temat wiz. No wiec np dowiedzialam sie, ze maja zniesc wizy do USA w 2008! Co dla mnie bylo szokiem, a on, ze tak, ze na pewno itd! No wiec sie zobaczy, czy to prawda...
Gdzies w polowie mojej wycieczki wsiadl nasepny koles, z ktorym tez sobie pogadalam. I teraz wiem, ze glupota Amerykanow siega zenitu! No wiec jak sie okazalo to byly zolnierz, ktory wrocil z Iraku, a teraz pracuje na Manhattanie w jakims laboratorium. I zaczal mnie ten koles, ktoremu na imie bylo Bob, wypytywac o Polske... A jego pytania zbily mnie totalnie z tropu myslenia jak normalny czlowiek...! Otoz ten osobik pytal mnie, czy my mamy w Polsce telefony komorkowe, czy ja wiem co to jest hip hop i rap i czy my mamy takie cos w Polsce?! Czy my jestesmy trzeci swiat?! No dajcie spokoj! I nie wiedzial, gdzie Polska oczywiscie na mapie lezy, to byl zdziwiony, ze nad morzem! I pytal z jakimi panswtami sasiaduje. Wiec zaczelam mu wymieniac, ale nie wiedzialam jak jest Bialorus po angielsku, a on do mnie, ze na pewno mi chodzi o Bulgarie! No wiecie co?!Gdzie jest Bialorus a gdzi eBulgaria to juz nawet tepy powinien wiedziec!
Wiec rozbawila mnie rozmowa z nim. A podczas niej smieszniejsze bylo to, ze nasz pociag sie zaczal normalnie cofac!!! My sobie siedzimy i gadamy w najlepsze, a pociag stanal i sie zaczal cofac!!! My brecht i zaczelismy sie smiac, ze maszynista pomysli tory:P ale w sumie to nie bylo takie smieszne, bo do Buffalo jechalam 9 bitych godzin!
No ale wiedzialam na szczescie gdziemam wysiasc, caly czas kogos pytalam, gdzie jest Buffalo:P no ale kto pyta nie bladzi:P no a na stacji czekal na mnie Darek - moj uncle:P
Smiac mi sie chcialo jak mi mowil, ze cala droge podazal za glosem GPS:D i jechalismy z tym GPS na granice, tyle ja koniecznie chcialam zobaczyc Niagare, to zabral mnie wlasnie tam, ale GPS podawal mu nie taie przejscia graniczne jak trzeba:P np pojechalismy na takie przejscie tylko dla trackow albo na zamkniety przejazd:P wiec w koncu Darek zdecydowal, ze sam dojedzie:D troch epojezdzilismy sobie, ale dojechalismy:D na przejsciu nie bylo wiekszych problemow, kobieta sie zapytala tylko po co jade i jak dlugo tam bede, wiec nawet nie wiem, czy stalismy 2 min na granicy.
Nigara jest zajebista! co prawda troche mzawka byla, ale i tak bylo swietnie! To trzeba po prostu zobaczyc! Piekny wodospad:D ale pizgalo tam troche:P
Darek zabral mnei na pizze i na browarka:D w koncu sobie moglam wypic! a jeszxcz emi powiedzial, ze tu tez od 21 lat mozna pic, ale on niby ze dla siebie wezmie, a ja sobie wypije. Ale jak sie potem okazalo to mozna od 19 lat na legalu pic! Myslalam, ze go zastrzele:P
I w sumie jak spotkalismy sie na stacji po 7 wieczorem, tak do domu do niego dotarlismy przed 1 w nocy:P
Darek mieszka w Missisagua czy cos takiego, to jest przed samym Toronto. Mieszka w mieszkaniu, nie w domu jednorodzinnym razem z zonka Kasienka i z coronia Olunia, ktora skonczyla na poczatku grudnia roczek:D ja spalam w jej pokoju:P
Padnieta zadzwonilam jeszcze do domu, ze dojechalam szczesliwie, cala i zdrowa, leglam sie na lozko i usnelam.
Drugiego dnia, czyli to byla niedziela opowiadalam moja historie z USA wszystkim po kolei. Jeszcze przyjechala Kasi siostra ze swoim menem - Basia, to pojechalam z nia na zakupy. Kupilam sobie zajebiste pantofle, bluzkei spodnice, takze wrocilam usatysfakcjonowana:D wieczorkiem pojechalismy z niunia - Ola do Darka ojca, czyli mojego wujka tez. Wypilam sobie drinka:D i tez fajnie bylo:d tam wlasnie byla tez Wigilia. Nawet nie wiecie jak ja sie cieszylam, ze nie musialam spedzac sama Wigilii, tylko ze moglam byc z nimi! Na poczatku to plakac mi sie chcialo, ze nie moge byc z moja rodzina w Polsce, ale za chwile mi przeszlo. I bylo wszystko takie polskie, ze szok! Zjadlam sobie normlanie barszczyk z uszkami, rybke no i wszytsko! i bylam naprawde cholernie szczesliwa! no i spotkalam Darka siostre Ewe i jej corki po 8 latach, bo widzialam ich ostatnio jak byli w Polsce. Poszlam z Darkiem na Pasterke do polskiego kosciola nawet! Takze bylam wniebowzieta!
Nocowalismy u Mariana - tego mojego wujka u ktorego byla Wigilia. A no Boze Narodzneie pojechalismy wlasnie do tej Ewy. I zaczelam sobie z nia gadac, a ona do mnie, ze oczywiscie na Wielkanoc tez przyjezdzam?! I na wakacje! Ja galy na wierzch! Bo w ogole to zdzwiona bylam! W sumie nie mialo sie nigdy takiego kontaktu z ta rodzina, szczegolnie to ja nie, tylko raczej moi rodzice, a oni do mnei takie propozycje! Szok totalny! I Ewa do mnie, czy nie myslalam, zeby sprobowac isc na studia tu w Kanadzie! Ja znowu szok! I mowie, ze ja chce do Polski wracac, a ona do mnie, a co mi szkodzi sprobowac zrobic sobie chociaz kopie mojego swiadectwa i zoabczyc ile kredytow mi trzeba do szkoly tutaj, bo moze zmienie zdanie, a jak nie to chcociaz bede wiedziala co i jak...!!!!!!!!!! No i tak mi ta moja rodinka w glowie poprzewracala, ze ja juz nie wiem na jakim swiecie zyje! I oni wszyscy do mnie, ze przeciez mieszkac jest gdzie, a co bede w Polsce robic?! I ze lepiej by bylo w Kanadzie.... No w sumie z jednej srtony to maja racje. I kazali mis ie powaznie nad tym zastanowic. Mowili mi ze status wizy zawsze mozna zmienic juz na miejscu a Kanadzie, ze da sie wszystko zalatwic itd itp! No i powiedzieli mi ze musze koneicznie przyjechac jak mi sie skonczy rok w USA, oni mi wysla zaproszenie i dawali mi milion powodow dla ktorych musze wrocic. Mowili, ze nie widzialam np Niagary w dzien, ze wszystkiego nie zdazylam zobaczyc w Toronto, ze pojedziemy do Montrealu i do Quebec i gdzies pod namioty etc! I ja znowu szok! Wiec sobie tak zaczelam myslec, ze moge sie w sumie starac o wize, a juz jak tam bede na miejscy to zobacze co dalej, ale jakos sobie nie moge wyobrazic zycia w Kanadzie! A Ewka do mnie, ze ona mi nawet meza znajdzie! Spoko! Mialam ladny plan - wrocic do Polski, zaczac studia i naprawde sie tego mocno trzymalam! A teraz juz sama nie wiem... Jak tak ze wszystkimi rozmawiam to mi mowia, ze g;upia bym byla jak bym nie sprobowala, bo to jest moja zyciowa szansa! I ni ekazdy ma okazje zrobic studia w Kanadzie! No racja... ale ja nei wiem co mam zrobic... na razi epoczekam, czy dadza mi drugi raz wize i czy to co mi moja rodzina oferuje bedzie dalej aktualne...
ALe nawet jak tak sobie z Darkiem rozmawialam to on mi mowi, ze nawet jak tu zechce wrocic - tzn do Kanady, to on sobie tego nie wyobraza, bo to na pewno bedzie tak, ze pojede na studia, poznam kogos, wyjde za maz, bede miala dzieci i gowno z wyjazdu, ze to sie zawsze tak mowi! A ze teraz jestem mloda i ze powinnam korzystac z zycia i ze prawda jest taka, ze w Kanadzie jest lepiej, a jesli nawet to na studia zwsze jest czas i mozna je zawsze zaczac, one nie uciekna. No niby racja... i chca ze mna jechac na Floryde:P ale Kaska musi czekac na obywatelstwo kanadyjskie, zeby nie wyrabiac sobie wizy, ale dostala juz wszystkie papiery, wiec nie potrwa to dlugo... i jestem teraz zakrecona... co byscie zrobili na moim miejscu? pewnie byscie pojechali do Kanady, jak kazdy, prawda? tylko ze pomyslecie, ze jak pojade prosto do Kanady to nie wiadomo kiedy wroce do domu, bilety sa drogie, a moga mnie zawsze potem przez granice nie przepuscic.... nie wiem nic juz zupelnie....
No ale teraz z innej beczki! Musze napisac co widzialam w tej Kanadzie:P no wiec na Swietego Szczepana poszlismy nad Jezioro Ontario na spacer. Jezioro zajebiste, a jakie ogromne! szkoda tyle, ze pogoda do dupy byla i pizgalo strasznie, co jest dla nich kolejnym powodem do tego, zebym przyjechala w lecie:P
Kolejnego dnia bylam juz w Toronto w centrum, pojechalismy z Ewa i z Darkiem do muzem na wystawe dinozaurow, ale wystawa swetna! A potem zwiedzialismy Toronto, tylko ze dlugo nie pozwiedalismy, bo mi bateria padla w aparacie, a Darek stweirdzil, ze dwa razy ni ebedziemy chodzic po tych samych miejscach, bo mu nogi odpadna, a wiem,z e ja chce na pewno zdjecia porobic:P to poszlismy do restauracji wietnamskiej, zarcie pychotka:P no i na zakupy pamiatek:D kupilam sobie bluzke z napisem Kanada, maple syroup - zajebisty, kartki oczywiscie, breloczek z losiem i kubek z napisem Toronto:D a wieczorkiem zabrali mnie do polskiego supermarketu i wsyztsko tam bylo polskie! czulam sie jak w raju! i kupili mi polskie slodycze i polska kielbase i kabanoska i zywiecka:D a potem ja kupilam polskie piwo:D i w koncu wypilam sobie Okocim:D
A w piatek juz zaczelo sie zwiedzanie na dobre:D to co Kasia lubi najbardziej:D wiec Darus zabral mnie na polska dzielnice:D zobaczylismy wiekszosc najwazniejszych turystycznych atrakcji, ale lipa, bo wiele bylo pozamykanych i otwarte sa tylko w lecie, co uzyli oczywiscie jako nastepny argument, ze musze tu przyjechac:D na wieczor Darek zrobil rezerwacje do restauracji na CN Tower, to jest jedna z najwiekszych wiezy na swiecie a prawie na samym czubku wiezy jest restauracja, cala oszklona, ktora sie kreci w kolko i widac z niej cale Toronto!!!! Wiec bylo zajebiscie!!! A jakie dania pyszne! Mniam! No nie moge nawet tego opisac, bo nie wiem jak! Tam trzeba po prostu pojechac i zobaczyc! Toronto strasni emi si epodobalo i mysle, ze w lecie spodoba mi sie jeszcze bardziej:P
Ale jaki rachunek za to nasze jedzenie... 150$! Ja do Darka, ze chce zaplacic, i pytam go ile, a on 2000$, masz tyle? i zaczal sie brechtac i sam zaplacil. Al emi glupio bylo, bo wszedzie gdzi enie poszlismy ktos za mnie placil. I jeszcze dostalam kase od wujka, i wyszlo tak, ze wrociclam do NYC z wieksza ilsocia pieniedzy, niz pojechalam i to szczera prawda!
Smiac mi sie chcialo, bo Darek sie prawie zwalil ze schodow na teh wiezy:D dobrze ze mu si enic nie stalo:P
Wieczorkiem obejrzelismy sobie U Pana Boga w ogrodku, w koncu polski film od takiego czasu, nie wspomne, ze oni tam maja polska telewizje! No i popilismy browarka i trzeba bylo si ezaczac pakowac... od Kasi dostalam troche ciuchow, torby nie moglam zamknac, ale jakos mi sie udalo, no i rano trzeba bylo wyjezdzac... A tak mi bylo szkoda, ze szok! Ja w ogole nie chcialam wracac! A Ewa, ktora odwozila mnie z Darkiem powiedziala mi, ze wcale przeciez nie musze:P i cala droge do graniy mi nawijali, ze jak udaloby sie z wiza i jak daloby rade zalatwic bilet z tego mojego CUltural Care z Toronto to byloby zajebiscie! Wiec moze... ale ja sama nie wiem....
Ale jaki brecht byl! Na granicu byla straszna kolejka, a gorsze jest to, ze jak juz doszlo do nas to jakas debilowata amerykanka do mnie dlaczego moje dokumenty sa update. A ja nie mialam zielonego pojecia co to znaczy, a Darek mi nie mogl wytlumaczyc. Wiec mowie jej ze nie rozumiem, a ona mi w koncu mowi, dlaczego mam te dwa DS form, to ja jej mowie, ze zmianialam rodzine, a ona do mnie, ze musze isc do jakiegos Immigration Room. I glupia krowa nas nie chciala przepuscic przez granice! A w tym calym immigration room same jakies araby i nastepne kolejki. Jak juz doszla moja kolej i gosc pytal sie mei o wsyztsko ze szczegolami w koncu nei wytrzymalam i mowie mu, ze za 20 minut mam pociag i czy wszystko jest ok, bo mi sie troche spieszy. A on, ze tak, ze mozemy isc i powodzenia nam zyczyl. A ja zaczleam zalowac, ze wyjechalam z tej Kanady! Ale jak sie wszyscy ze mna zegnali to bylo tak jakby wiedzieli, zewroce, jeszcze mi mowili, co my sie bedziemy zegnac, przeciez za niedlugo sie zobaczymy, Ty tu przyjedziesz! A Ewa mi powiedziala, ze jej corki mnie lubia, i ze jestem fajna ciocia co sie caly czas usmiecha:D
No ale wrocmy do tematu, wiec na stacje dojechalismy rowno z pociagiem, wiec nie bylo w sumie nawet czasu, zeby sie pozegnac. Darek z Ewa powiedzieli mi do zobaczenia na wakacje, pomogli mi z bagazami i sio! Odjechalam. Ale w pociagu tak sie poryczalam, ze szok! I oczywiscie rozmyslalam o wsyzstkim... I nawet sobie pomyslalam, ze moze pojade na Wielkanoc i ju znie wroce do USA... I myslalam o tym przez dluzszy cas calkiem serio! ale juz mi chyba przeszlo...
Dzwonilam w pociagu do mojej Stefki i ona mi zaproponowala, ze po mnie wyjedzie do Yonkers, zebym wysiadla staje wczesniej. Wiec ja juz cala uhahana, ze spoko. Konduktor mial mnie powiadomic, kiedy jest Yonkers, ale kretyn tego nie zrobil, ni epowiedzieli wczesniej, ze sie zblizamy do Yonkers, a jak juz bylismy na stacji, te drwi do ktorych szlam okazaly sie zamkniete, a zanim doszlam do nastepnych to pociag ruszyl!!! Wiec chcialam go jakos zatrzymac, a ten zajebisty konduktor do mnie, ze juz za pozno i nastepny przystanek jest w NYC! Ale sie wkurwilam az mialam swieczki w oczach! I musial brac taxi z Penn Station do Grand Central a potem pociag do mnie na Mamaroneck i znowu taxi do domu! POrazka! Ale dalam rade jakos... Dotralam wykonczona a moja host family oswiecila mnie, ze na drugi dzien pracuje, wiec lepiej, zebym si epolozyla i odpoczela!!! To bylo cholernie mile!
Co bylo dalej opisze mam nadzieje jutro, bo teraz tez jestem zmeczona, gdyz wczoraj wrocilam z Bostonu i jeszcze nie odespalam... ale o tym potem:D teraz macie co czytac:D a ja jestem happy, chociaz troche nadrobilam zaleglosci:P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia_NY
°°°
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamość
|
Wysłany: Wto 17:00, 15 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
masz talent do pisania ale juz ci mowilam . trzymaj tak dalej kochanie pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewa
°°°
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:52, 18 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Kasie co tam?? wszyscy czekaja na dalesze posty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cailet
°°°°
Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: życie made in polska - jeszcze trochę
|
Wysłany: Sob 16:52, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Kasia??? Co się dzieje??? Czy coś się stało, że już nie piszesz? Daj znać przynajmniej, czy żyjesz?
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia_NY
°°°
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamość
|
Wysłany: Czw 20:03, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
HEJ....
No wiec przejdzmy do rzeczy:P bo nie bede Was znou przepraszac, ze nie pisalam, gdyz poniewaz tu sie tyle dzieje, ze ja na serio nie mam zasu na piasanie o tym wszystkim...
No wiec w szybkim skrocie...
Jak widzicie zyje i calkiem nie zle mi sie wiedzie, wiec jestem happy, choc bywaja momenty nieciekawe o ktorych zaraz napisze.
Ale jak wrocilam do domu po mojej zajebistej wycieczce do Kanady, drzwi otwrzyl mi George ze zdziwieniem co ja tu robie, bo myslal, ze zadzwonie to po mnie wyjada na stacje. Dodam ze byl on w reczniku, gdyz moja host familia brala wspolna kapiel:P to ja mowie, ze wzielam taxi i ze zmeczona jestem, a on do mnie to zebym szla odpoczywac, bo jutro od 7 rano zaczynam! Ja szok, bo w sumie zawsze mam niedziele wolna, a tu zonk! Ale jaki brecht w ogole byl wczesniej, bo rozmwialam z Roza przez tel i sie okazalo, ze Roza u mnie spala i w ogole pracowala u mnie, jak mnie nie bylo! A nie wiem czy to pisalam Stefa znalazla jakas operke z Brazylii na tydzien, zeby za mnie pracowala i chciala jej zaplacic 160$ jak mi za normalny tydzien i ona sie wczesniej zgodzila, ale zrobila ja w balona i nei przyjechala do pracy, zostawiajac maila, ze znalazla lepsza oferte:P tez bym tak zrobila na jej miejscu szczerze mowiac!
No ale przejdzmy do rzeczy, okazalo sie ze Stefa chciala mnie norlanie sklocic z Roza, bo zaczela jej cos opowiadac jakies pierdoly i Roza byla na mnei cholernie wkurwiona, ale sobie juz wszystko wyjasnilysmy oczywiscie i sie okazalo, ze Stefa to sciemniara! I jeszcze powiedziala Rozy, bo Roza jej zapytala sie, dlaczego ona nie utrzymuje porzadku w domu(!), a Stwefa do niej, ze ja tez nie utzrymuje porzadku i nie naleze do takich osob, ktore lubia porzadek!!!!! No kurwa mac! Ja jestem jedyna osoba w tym pojebanym domu, ktora utrzymuje porzadek i sprzata po wszystkich!!!!! Ale sie zdenerwowalam! Az jak sobie teraz przypomne to mnie skreca!!!
I wali mnie to teraz ju ztak nie sprzatam po nich, tylko po dzeciach! I doszlysmy do wniosku z Roza, ze Stefa lubi wykorzystywac innych! Bo np kiedy Roza pracowala do 7 pm i spytala sie potem kiedy konczy, to Stefa do niej, ze ona juz od 2 pm ma wolne!!!! No rozumiecie?! I Stafa tak nasciemniala mi o Rozy co tu sie dzialo w tym domu jak mnei nie bylo, ze masakra normalnie! Ze ponoc moje dzieci nienawidza Rozy, ze Anka - Oli hostka w ogole byla z niej niezadowolona i Jackson jej syn nienawidzi Rozy tez - a Roza w ogol eu nich nie pracowala, ale pominmy to... Takze duzo rzeczy sie dowiedzilalam...
No i 30 grudnia wybralam sie z Roza na Manhattan na Brooklyn Bridge i na Times Squere, bo przeciez ja musialam w Sylwka pracowac, a chcialam jeszcze zobaczyc City w starym roku. Wiec zobaczylam te wszystkie przygotowania na impreze sylerwstrowa, zobaczylam z mostu brooklynskiego caly Manhattan noca i widok nieziemski, az nam sie przypomnialo z Roza jak bylysmy tam we wrzesniu ostatni raz i ze czas tak szybko ucieka, a teraz jak o tymp isze to juz jest marzec, wiec naprawde czas cholernie szybko ucieka...
Dobra przejdzmy do Sylwestra... Pracowalam bez kitu 15h!!!!! POrazka! I zzaplacili mi extra 50$! Niech sie bujaja! W Sylwka powinni mi zaplacic podwojnie to po pierwsze, a po drugie wcale nie chcialo mi sie pracowac w ta noc! Myslalam, ze dziewczyny do mnei przyjada, bo mialy wolne, ale one pojechaly oczywiscie na Time Squre - a to bylo moje marzenie tam byc na Sylwka! A jak zadzownilam do mamy zlozyc jej zyczenia na nOwy Rok i akurat dziewczyny przyjechaly mi zlozyc zyczenia przed wyjazdem do City to sie rozplakalam!!! A Stefa to widziala i tylko sie popatrzyla pizda jedna! I bylam jedyna osoba, ktora pracowala na tego pieprzonego Sylwka! Ale ja to ja:D wiec... Jak dzieci poszly spac, a oni jeszcze nie wyszli to ja wzielam sobie prysznic, odwalilam sie jak na impreze, zrobilam paznokcie, wlosy, make up, no i w ogole, zalozylam pantofle, wypsikalam sie moimi nowymi perfumami D&G i zesdzlam na dol. Jak moi hosci mnie zobaczyli to szok! I pytaja mnie czy ktos do mnei przychodzi, a ja ze nie:D i sie smieje i mowie, ze bede miala swojego prywatnego osobistego Sylwestra, bo stwierdzilam, ze nie bede siedziec i ryczec. Wiec oni zlozyli mi zyczenia noworoczne i wyszli sobie. A ja wyciagnelam sobie winko z lodowki, puscilam moje najlepsze plytki na wiezy u nich w salonie i jak zaczelam sie wydurniac i tanczyc, to sie wszystkie samochody zaytrzymywaly pod oknem:D bo oni maja wyjebane okno oczywiscie bez zaslon:D i mialam brechta jak nic:D przed 12 wlaczylam TV zeby sobie chociaz w TV zobaczyc Time Squere i wzielam winko i zaczelam odliczac godziny, ale rowno o polnocy Jacob zszedl na dol, co dla mnei jest oczywistym znakiem, ze kogos spotkam w tym roku:D no a co nieprawda?
Polozylam sie do lozka po 2, bo bylam juz zmeczona. A moi hosci wrocili do domu o 3, a jeszcze mi powiedzieli, zebym nei zasnela przypadkiem, bo moge nie uslyszec dzieci jak wstana!!! Wiec lezlam na lozku juz kompletnie wykonczona, a oni do mnie, ze na Nowy Rok o 7 rano zaczynam prace, bo oni sie musza wyspac!!!!!!!!!!! No obczajacie?! Ale si ewkuriwlam!!!! I pracowalam rano od 7 do 9, a potem spalam do 3 w poludnie i znowu pracowalam! Porazka normalnie i od tamtego czasu mam dystans do mojej rodziny!
Co bylo dalej w styczniu... Hmm... Wiec bylo choelrnei cieplo, jak na wiosne, ja juz chocialam w mojej zielonej zajebistej kamilece:D ale no nie bylo tak smiesznie, bo myslalam, ze bede musiala zmieniac rodzine, gdyz... Nastepna historia... Wiec w poniedzialek drugiego tygodnia stycznia zabralam dzieciaki na plac zabaw i bylam tam z nimi ponad 3h, bo bylo cieplutko i one sie fajnie bawily, wiec czemu nie... Ale gdy powiedzialam, ze wracamy juz bo mama sie zacznei martwic, to ten pojebany kretyn Zach popchnal mojego malego Jaoba i ten upadl na ta hustawke co mozna sie bujac z dwoch stron, nie znam fachowej nazwy po polsku po angielsku to sie nazywa seesaw. Malutki przybiegl do mnie i ja myslalam, ze jak zwykle tylko upadl i sie mu nic nie stalo, wiec go przytulam, a starszy sie drze, ze Jacob krwawi!!! Ja sie patrze a cala moja bluza we krwi, patrze sie na malego, a ten nad okiem praktycznie dziura w glowie i widzialam norlanie jego kosc!!! Upadl na metolowa koncowke od tej seesaw!!! W ogol eja zaczelam sie tak telepac, ze nie wiedzialam czy mam po karetke dzwonic, czy co mam zrobic! Zaczelam sie drzec na Zacha, ze co on zrobil, wzielam te wispe od pampersow, takie wilgotne chusteczki i zaczelam mu wycierac ta krew, zeby mu do oka ni ewpadla. Potem zabralam ioch do samochodu i rura do domu, tak speedowalam, ze dobrze, ze policji nigdzie nie bylo. A maly zaczal mi zasypiac w aucie, bo drzemi nie mial, ale przeicez widzialam, ze jak zasnie to moze byc neibezpieczne! Wiec caly czas mowilam do niego. Jak wparowalam do domu, Stefa panika, razem ze swoja matka pojechaly do szpitala, a ja zostalam z tym pojebanym Zachiem w domu. Za chwile tel od Stefy ze chce mowic z Zachiem i ona do niego, kochanie my Cie wszyscy kochamy, Jacob tez, nie martw sie wszystko bedzie dobrze!!! I ja bylam jedyna osoba ktora go zdrowo opierdolila za to co zrobl!!! No bo dajcie spokoj! Na poczatku to byl przestraszony, zamknal mi sie nawet w samochodzie i wyjsc nie chcial, a potem sie rozplakal, al epotem mial to dalko w dupie co sie stalo i pare dni pozniej znowu wsysztkich popychal! Bezstresowe popieprzone wychowywanie dzieci!! Dajcie spokoj! No i maly mial operacje - tzn zszywali mu glowe, ale sie okazalo, ze ma peknieta kosc policzkowa!!! Biedactwo moje! I chcieli mu robic operacje pastyczna twrazy zeby nie mial blizny, ale teraz moge powiedziec, ze na to jak to wygladalo to teraz wyglada slicznie ta rana, pieknie mu sie wygoilo. Tylko pomyslcie jak ja sie czulam! Ja nie wiedzialam co mam ze soba zrobic! Myslalam, ze mnei po prostu wyleja! A Stefa do mnie, ze ona wie, ze wypadki sie zdarzaja i ze sie cieszy ze ja przy tym bylam a nie George, bo ja szybko zabralam ich do domu i dobrze, ze tak zrobilam, bo on to by pewnie nie wiedzial co ma robic i zebym sie nie martwila, bo jest ok. Ale wiem, ze nie bardzo mi chcieli w to uwierzyc, ze Zach popchnal Jacoba. Mowilam im ta historie dwa razy i w koncu powiedzialam, ze przeciez bym ich nie oklamala i ze to powazna sprawa i mysle, ze mi uwierzyli w koncu.
Takze widzicie duzo sie dzieje ciagle!
Potem chcialam jechac koniecznie na narty, bo nigdy nie jezdzilam i juz znalazlam wszystko zeby pojechac, tylk ojakos chetnych mi braklo! Wiec zaczelam dzwonic po moich zagramanicznych kolezankach, gdyz rodowitenie chialy jechac:P i w koncu Pernilla - Szwedka i Sanja - z bosni i Hercegowiny zgodzily sie ze mna jecha. Ale wlasnie - zawsze musi by jakies ale! Okazalo sie ze jest za cieplo na narty, bo snieg sie zaczal topic, bylo tak cieplo. Wiec stwierdzilysmy, ze pojedziemy do Bostonu! Wyjchalysmy o 5.30 rano od nas z Westchester na Grand Central, a potem o 7 rano mialysmy autokar z Chinatown i zaplacialysmy w smie 30$ w obi estrony. O 11 bylysmy w Bostonie i w sumie przez caly dzien zwiedzilysmy caly Boston praktycznie! Boston jest pieknym miastem! Bardziej przypomina europejskie maisto niz amerykanskie:) moze dlatego mis ie tak spodobalo:) nocowalsymy w hostelu, mialysmy swoj pokoj, we wspolnej lodowce mozna bylo zostawic swoje rzeczy co akurat zle wspominam, bo wzielam swoja polska kielbase, ktora doastalam od rodzinki z Kanady i ktos mi po prostu zajebal!!! No a rano mialsym sniadanko. Ale jeszcze wieczorkim chcialysmy wyjsc z Sanja gdzies do baru, a Pernilla, ze ona chce isc do restauracji, bo ona po barach nie bedzie chodzic! My szok! Ale w koncu z nami poszla i bylo bnardzo fajnie, szkoda tylk, ze nie mam 21 lat, bo np Sanja sbie browaraka mogla wypic, chciala mi nawet dac, ale ja i bez browarka mialam dobry humorek:D Pernilla musiala wracac wczeniej, wiec odprowadzilysmy ja na subway i ja razem z Sanja pojechalsymy zwiedzac Harvard:D spoko byloby w takiej szkole studiowac:D a potem poszlymy na taki obelis - wieze, gdzie moglsymy podziwidzac caly Boston z gory, wdok swietny, zwlaszcza, ze pogoda byla cudowna, tak nam dopisywala, ze juz lepiej byc nie moglo:D Potem poszlysmy z Sanja na zakupy i ogolnie musze powiedziec, ze to bardzo fajna dziewczyna i ze teraz mam sie z kim hang out:D (tzn spotykac:P) wrocilysmy do domu ok 9pm, ale pociag nam uciekl z Gran Centra i musialysmy czekac godzine. A w pociagu Stefa do mnie dzwoni, czy wszystko w porzadku i ze jak ja chce to moze po mnie wyjechac na stacje, bo deszcze pada!!! A tej sie co stalo? no ale wyjechal po mnie George oczywicie a ni eona, no ale jakby nie patrzec, fajnei z ich strony, ale to i tak falszywce!
Co tam jeszcze ciekawego bylo w styczniu... A! No tak zapisalysmy sie z dziewczynami na silownie:D i teraz sobie chodzimy na gym:D fajnei jest:) poznalam taka dziewczyne z Mexico - Lorene, z ktora bylam w Philadelphia i taka Daniele z Brazylii. I mamy znizke, ja w ogole mam na nazwisko jak ta Brazylijka i mam 22 lata:D tak mni ezapisali na ten gym, zeby znizki byly, bo byl fajny koles:D takze placimy dokladnei 38$ co miesiac i mozemy chodzic do bolu, dlatego mysle, ze to dobry uklad:)
No i mialsymy z Ola prywatna sesje z trenerem Willy, zajebisty gosc:D to nam pokazal co jak sie czego uzywa z tych sprzetow:P
Chcialam sie zapisac do szkoly w kocu, ale nie mialam kiedy pojechac, wiec Stefa stweirdzila, ze ona to zalatwi przez tel. No i kiedy byla moja pierwsza lekcja o godzinie dokladnie 9.30, ona do mnei mowi, ze jak zawioze dzieci do szkoly to moge jechac do swojej szkoly! Ja zonk! No bo Jacon ma lekcje o 9.15, do Manhattanville sie jedzie 20 min, gdzie j tam jeszcze w zyciu nie bylam i jak ona sobie to wyobrazala?! No ale wzielam dzieci do szkoly i sie spieszylam, a tu jak na zlosc, Zach nie chcial z auta wysiasc, zaczal w ogole wyrzucac swoje siedzienie z samochodu, to tak mnie wkurwil ze az mi sie zagotowalo! Ael po 10 minutach gdy doszlismy w koncu pod jego sale, on nie chcial wejsc do srodka! Msyalam, ze juz calkiem mnie nadzieja opusci, ze w ogole dotre do szkoly, bo byla wtedy 9.20!!! I stalam z nim pod sala kolejne 10 minut zanim wszedl do srodka! Potem gdy wzielam w koncu Jacoba ten nagle sie rozryczal, ze on nie idzie do szkoly! To nauczycielka do mnie,z ebym z nim zostala w klasie jakies 0 minut to sie moze uspokoi, ale gdzie tam! Nic! I musialam go zabrac do domu, do ktorego zajechalismy na 10!!! A bylam taka wkurwiona, ze myslalam, ze eksploduje! Jeszcze Stefa do mnie, co Jacob tu robi i czemu nei jest w szkole!!!! Ale potem powiedziala mi czy moglabym pojsc do szkoly na wieczorne zajecia... Ja ze sie zstanowie, bo jeszcze mialam opcje pojsc na weekendy, co mi sie nie usmiechalo, bo to tylko marnotractwo soboty, kiedy mam wolne. Wiec bylam zdeczka wkurzona! I chodzilo mi jeszcze o samochod, bo jakbym jezdzila w dziec, to jezdzilabym tym samochodem za ktory ni emusze placic za gaz, a wieczorem dawaliby mi mojego cougara za ktory musze placic! Stefa do mnie w czwartek mowi mi, ze mi daje piatek wolny, ja mowie jej, ze co z niedziela, bo myslam, ze mam wolne w niedziele, bo juz mam jakies plany i ze jest spotkanie z LCC, a ona do mnie, ze ona moze do niej zadzownic i powiedziec, ze ja nie przyjde! I w ogole tak to powiedziala,jakby to juz bylo postanowione! Ja znowu nerw! Postanowilam pojechac do tej mojej szkoly na zajcia i Stefa do mnei, ze moge wziac Cougara ze stacji, ona mnei podrzuci i da mi zapasowe kluczyki. To w koncu bylam happy, ze pojade do tej szkoly, ale nie moglam kurwa mac odpalic wtedy samochodu i siedzialam godzine w aucie i nie moglam ruszyc!!! Myslalam,z e mnie cos trafi! No bo dajcie spokoj! Bez przesady! Spytalam o pomoc jednego goscia co byl na stacji, ale on tez nie mogl mi odpalic samochodu i powiedzial, ze ja msuze jechac do mechanika! Dzownie wiec do Stefy, bo oczywiscie bylam taka wspanialomyslana, ze nie wzielam klucza od domu i pytam jej gdzie ona jest i czy moze mi drzwi przyjechac i otworzyc, a ona do mnei,z e jest w szkole w swoim gift shopie i ze jak ja chce klucz to musze przyjsc do szkoly, bo ona teraz czasu nei ma! No myslalam, ze juz gorzej byc nie moze! a pizgalo wtedy jak nie wiem!Ale poszlam do szkoly i wzielam klucz od domu, nawet potem Stefa jechala ze mna sprawdzac Cougara, ale jak sie potem okazalo to kluczyki zapasowe nie dzialaja. Mialam potem Honde, ale bylam z Roza i musalam jechac rozmienic moje dlary kanadyjskie, wiec juz nie mialam czasu zeby jechac do szkoly sprawdzic wszystko, bo Stefie byl potrzebny samochod o 3! Chociaz miala jeszcze 2 na podjezdzie, no ale Honda jej akurat byla potrzebna do szczescia prawda? Wiec jak juz wrocilam to zadzwonilam do szkoly i pytam, a mi typiara mowi, ze mnie w ogole na liscie nie ma!!! Ja szok! Bo przeciez Stefa miala wszytsko zalatwic! Wiec daje ja do telefonu i mowie, zeby wytlumaczyla mi jak to mozliwe! I okazalo sie ze juz nie moge zmienic kursu na ta sesje, bo opuscilam juz dwie lekcje! A Stefa jeszcze mowi do tej kobiety, ze nie ma zielonego pojecia dlaczego ja nie poszlam na lekcje!!!!!! Wtedy to przegiela! Jak ona mi tak to ja jej inaczej:P wiec byla cholernie wkurwiona! Zeszlam wieczorem na dol i mowie do Georga, ze ja chce isc na moj meeting z LCC w niedziele i ze mnei to nic nie obchodzi! A on, ze musze ze Stefa pogadac, bo on oczywicie nic nie wie, jak zwykle. Stefa przychodzi i ja jej mowi, a ona, ze juz zadzownila do mojej LCC i powiedziala jej, ze ja musze pracowac!!! a ja na to, ze ja chce isc na meeting i koniec. A on anawet na mnei nie spojrzala i do Georga teksty, ze nici z kina w niedziele... !!! I powiedziala, ze porozmawiamy jak wroci od lekarza, bo przeciez ona wiecznie chora jest. Wiec ja czekalam do 10 pm wieczoerm az ona wroci, jak wrocila to zeszlam na dol i czekalam na nia, a ta pizda zamknela sie w pokoju razem z Georgem!!!!! A przeciez stalam przed pokojem i wiedzieli, ze chce z nimi pogadac!!! Parodia normlanie!!!
Wiec nastepnego dnia ide do Stefy i pytam jej jak ja w konc pracuje, a ona do mnei,z e jest still mad at me i ze na ten temat nie bedzie ze mna rozmawiac!!! No to kurwa kto ma mi powiedziec jak ja pracuje?! Dajcie spokoj, jaja jak berety! Wiec ide do Georga,a on do mnie, ze glupio wyszlo w ogole, ze mamy teraz problem, bo oni nie chca sie ze mna klocic i w ogole, i ze z ta szkola tez tak wyszlo, i ze moglam powiedziec o tym meetingu wczesniej!!! Ja sie patrze na niego i mowie mu, ze Stefa wie o meetingu od miesiaca!!! On zonk i ze ona mu powiedzial, zenic nie wiedziala!!! Ale z niej klamczucha normalnie!!! Wiec potem ona prychodzi i mowi, ze ja jestem na nich pissed off wiec on ami daje weekend wolny, bo nie chce zebym sie wyzywala na jej dzieciach jak jestem na nich zla!!! Ja brecht juz normlanie i mowie jej, ze to czy ja jestem na nich zla czy nie , nie przeszkadza mi w opiekowaniu sie jej dziecmi! I w koncu po 20 minutach chyba doszlismy do porozumienia i ja mowie im, ze o moich dniach wolnych to ja bym chciala wiedziec na pocztaku tygodnia a nie na ostatnia chwile i mowie do Stefy, ze chcialabym miec moj schedual na caly week, a nie z dnia na dziec si edowiaduje jak pracuje, a ona, ze mam racje i ze sie postara tak zrobic:D ale bylam z siebie dumna po tej rozmowie:D ale widzicie jakie to palanty sa? I w sobote pracowalam od 1 do 3 i caly dzien w pizdziec, bo w sumie stracony, nic nie mozna zrobic! A jeszcz Stefa do mnie,ze ona mi chciala dac dwa dni wolne, ze w sobote mialam nie pracowac... Jak sie tak klocilcimy... Dwa weekendy wolne w miesiacu? szok!
Co tam jeszcze bylo w styczniu? Ach! Przed ta moja klotnia oczywicie dowiedzialam sie na ostatnia chiwle, ze pracuje w sobote kiedy myslama, ze mam wolne, i ze jade z Jacobem do Bronx Zoo i ze moge wziac Ole i Jessie ze soba. Fjanie bo by;am z Ola, Zoo fajne, tylk oze zimno akurat bylo i polowa byla zamknieta, daletgo trzeba tam powrocic na wiosne. Ale dzownie do Stefy i pytam jej kiedy mam wrocic, a ona, ze jak mam fun to moge wrocic o ktorej chce, tylko ,z e to chodzilo o to, ze maja Jacoba z glowy. Mialam skoczyc prace o 1, ale wrocilam z nim po 5, bo bylismy w zoo do zamkniecia. Wracam do domu a w domu nikogo nie ma!!! Kurwica by Was nie wziela?! Bo mnei wziela! dzownie do Stefy i pytam gdzie oni sa i o ktorej beda?! Ona ze u jej matki na kolacjoi i ze wroca o 6! Dobrze, ze Jacob mi zasnal w samochodzie! I gdzie ta sprawiedliwosc?!
Dobra jak na arzi eto tyle:) POstram sie pozniej napisac nie co wiecej, bo musze prace zaczac za niedlugo, a siedzie w sumie sobie teraz w pidzamce:P
Takze wiesci ze stycznia chyba skonczylam... chyba ze sobie cos jeszcze przypomne:)
macie co czytac na razie:) i sami widzicie ze sie duzo dzieje i ja naprawde nei mam kiedy pisac:P ale I promise to fix it:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia_NY
°°°
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamość
|
Wysłany: Sob 2:08, 08 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Mysle, ze wiesci ze stycznia zakonczylam chyba...
Bo w sumie to coz jeszcze sie wydarzylo? O najwazniejszych rzeczach to napisalam:) Poza tym to jestem jakies 2 albo 3 razy w tygodniu w kinie:D jak poszlysmy z Ola na film P.S. I love you to myslalysmy ze to komedia romantyczna, jeszcze tak fajnei sie zaczelo, mialysmy ubaw, Ola udawala ze jest Cookie Monster z Ulicy Sezamokwej jak jadla popcorn, a ja myslalam, ze padne ze smiechu:D i co najlepsze to same bylysmy w kinie:D szkoda ze Ola to nie mezczyzna:P ale tez bylo fajnie, tzn jak okazalo sie ze to jest jakis melodramat a nie komedia i zaczelysmy ryczec przez caly film, a potem bylysmy spuchniete jakby ktos nas pobil - tzn popodbijal oczy to bylo zajebiscie:D a o czym moge jeszcze napisac...? A mozecie sie wybrac na 27 dresses bo fajny film i Jumper tez spoko, ale nie idzcie na Fool's Gold - beznadziejny! Chociaz smiesznie to wyszlo jak poszlam na ten film z Roza, ale to juz inna bajka o ktorej opowiem potem:D
No wiec na Tlusty Czwartek mialysmy z dziewczynami smazyc paczki, ale w koncu wyszlo na to, ze pojechalysmy do Donkey Donats:D wyszlalalysmy sie na promocjach i wyprzedazasz, a co zauwazylam to tu sa wyprzedaze z kazdej okazji, wiec tym lepiej dla nas:D ostatnio kupilam 4 swetry za 20$, bo byla taka promocja, ale stwierdzilam, ze sfrajerzylam, bo potem zrobili taka promocje, ze kazdy sweter po 3$ byl. no ale suma sumarum skorzystalam i z jednej promocji i z drugiej:D
Na Srode Popielcowa pojechalam z Ola do amerykanskiego kosciola, mszy polowy i tak nie zrozumialysmy, a zamiast sypac glowy popiolem to ksiadz robil z popiolu znak krzyza na czole i sie chodzilo potem jak z fifa, no ale:D
A po kosciele pojechalysmy na white pizza, zajebista pizza z bailym serem:D pycha:D a ze nas dobrze znaja w takiej jednej pizzerii, bo czesto po silowni tam witamy to dostalysmy gratis ciacha:D my to dobrze mamy:D
Ola opuscila mnie na 2 tygodnie, gdyz wyjechala do Puerto Rico ze swoja rodzinka!!! Ta to ma szczescie fuksiara jedna! No i szalala sobie, codziennie ktos inny jej drinki stawial:D i jaka opalona wrocila, laska:P
Ale przez czas kiedy Oli nie bylo, nadrobilam zaleglosci w spotykaniu sie z Roza i jakos tak jest teraz fajnie:D jezdzilam sobie do Rozy nawet na sniadanka:D a to wyszlo wlasnie tak, ze zaczelam liczyc swoje godziny ile pracuje. i wyszlo mi pewnego tygodnia, ze pracowalam 50h!!! Wiec postanowilam nastepnym razem do tego nie dopuscic! No i gdy w pewien piatek moi hosci wyszli sobie na jakis dinner ze znajomymi to ja rozpisalam sobie godziny i wyszlo mi ze pracowalam 49h!!! A powinnam jak wiecie tylko 45! I oni jeszcze chcieli, zebym pracowala w sobote! Kiedy wrocili -standardowe pytanie Georga - wiec jaki jest plan na jutro? A ja do nich, ze wlasnie sobie policzylam godziny i pracowalam juz 49h. A Stefa, ze mi zaplaca extra za to, a ja ze ok, ale nie moge juz pracowac na weekendzie, bo 45h jakby nei bylo mam zrobione i ona musi mi zaplacic 40$ ale bylam z siebie dumna! No i mialam jeszcze jeden weekend wolny:D a bylam taka happy, ze nie wiedzialam w ogole co ze soba zrobic:D spalam w sobote do bolu, potem spotkalam sie z Roza i pojechalaysmy na gym, a po poludniu pojechalysmy z Sanja do White Plians, gdzy ona tam jeszcze nie byla, bo jej hostka nie daje jej samochodu! Porazka! Tu bez samochodu zginac idzie! I milo spedzilysmy czas. Roza wieczorem usrala sie isc na impreze, no a ja sie w koncu zgodzilam chociaz nie bardzo chcialam gdziekolwiek isc, gdyz poniewaz jest post, ale doszlam do wniosku,z e ja tu poszcze od imprez tak gdzies od sierpnia? wiec przyjechalsymy do mnie... A nie napsialam o tym, ze Roza ma przejebane u moich hostow, bo przyjechala pewnej nocy, tak po 10 pm i chciala sie ze mna widziec. Ja spalam soie smacznie w lozku, a ona sie klocila z moimi hostami, ze oni ja oklamuja! I chciala isc do mojego pokoju i sprawdzac! Jak ja to uslyszlam to tak mi sie glupio zrobilo, ze szok! Przepraszalam ich za zachowanie Rozy a ja opierdzielilam, ale ona mi mowila, ze miala jakies zle przeczucia, ze cos mi sie stalo i musiala koniecznie sprawdzic... No wiec... Dobra...
No i wrocmy do glownego watku. Wiec przyjechalysmy do mnie i zaczelysmy sie szykowac jak na impreze i Roza chciala jechac do Malibu tam gdzie bylysmy jeszcze pod koniec wrzesnia czy jakos tak z Ola i z Romkiem. Odwalone jak stroz w Boze Cialo pojechalysmy. Mowilam do Rozy, ze bedzie ten klub zamkniety i mialam racje! Byl zamkniety! Wiec zrozpaczone stwierdzilysmy ze w New Roc sa same dzieciaki i ze pewnie jak zwykle pojdziemy do kina. Siedzialysmy sobie na lawce, Roza palila fajke oczywiscie, a ja zaczelam mowic, ze nikogo nigdy nie mozemy poznac. W chwili kiedy to powiedzialam pojawilo sie dwoch Murzynow obok nas i zapraszali nas na impreze, bo okazalo sie, ze jeden mial urodziny:D my brecht! A oni do nas, ze stawiaja nam kino! I czy idziemy:P no to my do niego, ze i tak w sumie mialysmy isc wlasnie na Fool's Gold. Poszlismy wiec wszyscy, ale ja mowie do Rozy, zebysmy kupily same sobie te bilety, bo potem to niewiadomo jak to z nimi wyjdzie. Wiec kupilysmy bilety a oni do nas z geba, ze po co kupowalysmy?! My zonk! A on wzial te bilety, oddal do kasy, oddal nam hajs i weszlysmy na friko przez wejscie dla VIPow, bo sie okazalo,z e oni znali managera tego kina! I malysmy kino za darmo normalnie! Szkoda tylko, ze film byl nudny... A po filmie o godzinie okolo polnocy oni do nas, ze chca z nami jechac na impreze. My ze nigdzie nie jedziemy, bo w sumie ich nie znamy! A oni, ze chociaz cos zjesc zebysmy pojechaly. No to w koncu sie zgodzilysmy. Ale jechalsymy swoim samochodem - tzn moim zajebistym. Sledzilysmy ich cala droge. Ale na pocztaku to myslam, ze klucze zgubilam do mojego car, a oni mieli z nas polewke, gdzy z jakies 10 minut szukalam tych cholernych kluczy, ale okazalo sie ze sa w torebce:D
Jak zaczelsymy tak jechac to w pewnej chwili mowie do Rozy, ze na bank oni chca nas zabrac do tego klubu, bo jechalsimy do Mount Vernon, gdzie ten klub sie miescli, o ktorym mowili. Ale w kncu dojechalysmy na parking, gdzie nam kazali zajechac, ale jak wjechalysmy tam to nagle jak w jakims gangsterskim filmie stado Murzynow obtoczylo nasz samochod!!! My panika! Nie wiedzialysmy co zrobic! Roza zaczela sie drzec wyjezdzaj!!! To ja gaz i do tylu na ulice! Tak sie posralysmy ze nie wiem! Ale za chwile ten jeden Murzyn zaczal sie pytac o co chodzi, co sie stalo. to Roza wysiadla z auta i zaczela cos z nim gadac, no i okazalo sie, ze spoko jest... Chociaz dla mnei to nie bylo spoko! roza do mnie, zebysmy nasze rzeczy trzymaly przy sobie i mozemy isc. I poszlysmy, ochroniarz nas po paru minutach rozmowy wpuscil w koncu, my wchodzmy do "klubu" a to sie okazuje klub striptizerski!!!!!!! My kolejny szok!!!!!! Juz myslalysmy,z e nam zaraz skaza tanczyc na rurce!!! Ale oni spoko, zajelismy stolik, chcieli nam cos zaproponowac do picia, ale my nie chcialysmy nic. Potem sie juz troche wyluzowalysmy i bylo ok. A ten co mial urodziny mowi do mnie, zebym jednej z tancerek dolary w stringi wrzucila! Ja zenie ma mowy! Ale ja to mam szczescie, jak bylismy w tym gejowski m klubie o mi facet jajami nad glowa wywijal, a wtedy siedzialam w takim miejscu, ze baby mi cyckami i stringami wywijaly!!! Ale w koncu zaczelam wrzucac im te dolary! Jeszcze tego nie robilam! Ale miaslysmy brechta z Roza! A potem ja zaczelam tanczyc, ale nie na rurce, nie myslcie sobie!!! Tylko tak po prostu jak w dyskotece i robilam konkurecje tym golym laskom, bo sie na mnie patrzyli i mi kase dawali:D ale jajaca byly:D ja to mam przygody:P i wrocilysmy do domu po 3 rano!
dobra jade na gym z Ola, o reszcie napisze potem:D
Pozrowionka dla wszystkich czytelnikow:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
twin
°°°°
Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Obecnie Poznań
|
Wysłany: Sob 14:45, 15 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
hej
Czytam Twoja historyjke od początku i zgadazm się, ze te przygody, to masz na prawde niezle hehe..
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|