Forum AuPair - Świat Operek

Ota_86 · Wysłany: Pią 15:30, 03 Sie 2007 Temat postu: Denver $06/11/07$ :D

Dzieki, ze znalazles czas na czytaniemojego pamietnika!

Ppkrotce przyblize Ci moja sytuacje tutaj...mieszkam w Arvadzie(Denver, colorado). Przylecialam tutaj 15 czerwca i opiekije sie 10-miesiecznymi blizniaczkami

Juz od godziny maja nap, drzemka trwa do 1,5 godzinki!
Jestem szczesliwa auPAIR!
Nie wiem czy was zainteresuje moje au pair-owanie tutaj-wiec czekam na pytania.
Pozdrawiam,
DOROt@

Beatrina

troche niezrozumiale piszesz .... moze cos wiecej opisz, obowiazki hosci, syt w domu, bo za duzo to nie zdradzilas

mariusz

A mi tu zawiało kiczem , jak ja nie lubie jak ktos wtrąca słowa angielski brrrr

Ota_86

Macie racje... Postanowilam w maksymalnym stopniu wykorzystac moj czas kiedy dziewczynki spia i gadalam przez skype, pisalam na naszym forum i skladalam pranie- cos mi nie wyszlo!
Poprawie sie!!!

No wiec moje obowiozki to opieka nad 10-miesiecznymi blizniaczlami, psem(ktory sie ciggle leni....i od niedawna innym psem-"chlopak" naszej suczki przyjechal na weekend)mam pod opieka psa znajomych na kilka dni!
Napisze wiecej jak przyjde ze spacerku.
DZIEKI ZA KRYTYKE MARIUSZ!
Pozdrawiam

mariusz

Nie chcialem zeby to zabrzmialo zle lol

moniK

Ota_86 czekamy na dalsze posty, bo narazie mało wiemy Smile

Ota_86

Hmmm wrocilam ze spacerku i bobasko spia...wiec zaczne od poczatku!
Juz 2 lata temu mialam jechac jako aupair wraz z przyjaciolka, ale sie pochrzanilo- mialam trudny okres...moi bliscy umierali jeden po drugim. Przestraszylam sie, ze nie bede miala do kogo wracac po roku.

Zdecydowalam sie na wyjazd bez znajomych i nie zaluje nawet minuty tutaj spedzonej...Mam 21 lat (dla zainteresowanych 7 sierpnia hihihi

)

Nie spodziewalam sie cudow po przyjezdzie tutaj, wiec nie jestem rozczarowana

mialam jechac do rodzinki z 4 dzieci i wiem, ze zarto poczekac na lepsza propozycje(nie wiem jak Wam, ale mnie sie wydaje ze pirewsza propozycja rodzinki jest czesto nie najlepsza oferta-moze ja tak mialam ale 4 dzieci w Arizonie?)

Po przyjezdzie tutaj...chcialam jaknajszybciej zlapac jakies kontakty i troszka sie uniezaleznic

SKYPE bardzo mi pomogl i tak wlasnie poznalam wiele fajnych ludzi niekoniecznie aupair...po tygodzniu pojechalam na spotkanie z LCC i poznalam au pair-ki z okolicy.
Bardzo ciezko jest sie spotkac z innymi aupair-kami(w kilka jednoczesnie) WIEC SZUKAJCIE I NAWIAZUJCIE KONTAKTY...napewno znajdzi sie ktos kto znajdzie dla was czas!

Poznalam kilka Polek i Polakow i wdrazam sie!!!
A moi hosci...to luzaki mowia mi zawsze bierz auto, spotkaj sie ze znajomymi-to co, ze nie wiesz gdzie oni mieszkaja, od czego jest MAPQUEST?
HIHIHI
I SMIEJA SIE___JAK tY NIE DASZ RADY TO KTO!
Po takiej wiazance wsiadam w auto i jade, co dziwne zawsze inna drogo wracam do domu hihihi

I poznalisci moje nowe hobby JAZDA NA OSLEP... JESTEM NAPRAWDE NIEZLA W GUBIENIU SIE NA DRODZE, ALE NAJWAZNIEJSZE ZE ZAWSZE ZNAJDUJE DROGE!
pOZDRAWIAM

Beatrina

a kto placi za benzyne ? Razz

Dajesz rade z takimi maluchami ? kurcze ja bym sie bala Wink

widze ze hostow masz spoko Wink

czyli atmosfera w domu pewnie ok Smile

ile dostajesz kieszonkowego ? na ile tam pojechalas ?

niby piszesz ale malo konkretow dajesz ;P

Ota_86

Bo ja nie mam pojecia czy bedziecie chcieli czytac jak napisze WSZYSTKO co mnie tu spotyka!!!
hihih
Wiesz bylo tak, ze Hosci mowili zebym sie nie martwila o benzyne, ale teraz poprostu tankuje i wszyscy sa zadowoleni(nawet ja, bo benzyna jest duzo tansz niz w Polsce)
Trafilam do normalnej rodzinki w ktorej nie ma marmyrowego kominka, ale jest wazniejsze to by miec poczucie prywatnosci, komfort psychczny i ogolne zaufanie!
Rory i Fionnula sa naprawde swietnie wychowane(sami pewni wiecie jak tu wiekszosc dzieci bierze dzemke...poprostu kladzie sie je do luzka caluje i uklada do snu ich ulubionego misia i...zamykam drzwi za soba)
Daje rady...wPolsce mialam praktyke-opiekowalam sie 8-mies. Mateuszkiem do 16-mies. I MUSZE POWIEDZIEC TU Z BLIZNIACZKAMI JEST LATWIEJ...do tej pory pamietam rytual usypiania hihih
Najpierw 10 min. ma rekach opierajac glowke na moim ramieniu, potem uderzal glowka ze juz moge Go kolysac trzymajac na rekach(w pozycji lezacej) i kiedy sie KSIAZE rozciagal_ to byl znak ze mozna go do lozeczka polozyc...To bylo sladkie kiedy mial 8-mies., ale kiedy mial rok ojjj zmienilam nieco zasady. I wszystkim bylo latwiej!

Praca z blizniakaminie jest trudna...jezeli to kochasz( zawsze sa gorsze dni!)

Czasem boli kregoslup z lenistwa hihihi tz. jak nie chce 2x wchodzic po ksiezniczki to znosze je jednoczesnie(-nie polecam robic tego samemu w domu...hihihi CZASEM SLYSZY SIE TO W TV)
Kieszonkowe 160$(158$-KONKRETNIE)
Jestem tu 2 mies. zostane na rok.

CHYBA ODPOWIEDZIALAM NA WSZYSTKIE PYTANIA I JESZCZE TROSZKA.
PAPATKI