|
Forum AuPair - Świat Operek Zapraszamy do dyskusji na temat au-pair ;)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kasienka19
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kołobrzeg
|
Wysłany: Czw 16:36, 29 Cze 2006 Temat postu: codziennosc sie zmienila....w bol i zal .... |
|
|
Witam wszystkich to jest moj drugi post.Wkoncu znalazlam to nasze au pairkowe forum Oczywiscie niech au pairki nie biora sobie tego do serca , ze i wam sie tak zdarzy.To byl po prostu wypadek , zapisanie w gwiazdach.Nie bojcie sie dziewczyny..W kwietniu tego roku wyjechalam do Holandii jako au pair , wrocilam w polowie kwietnia .Powodem mojego powrotu byl wypadek i smierc mamy dzieci , ktorymi sie opiekowalam... Bylo mi bardzo smutno , gdy uslyszalam nad ranem te wiadomosc.Richard (tata trojki starszych juz dzieci)wsiadl w auto i zaraz na drugi dzien przywiózł mnie do domu!!!Mimo tak krotkiego pobytu przezylam tak poczawszy od szccescia , radosci , sympati , az po rozczarowanie i bol .Ojciec jest w okropnej zalamce , dzieci wydzwaniaj do mnie proszo o moj powrot....Ja jednak im tlumacze , ze nie odeszlam tylko tata chce wszystko przemyslec i ulozyc sobie.Richard nie cche bym wracala, twierdzi ze dzieci musza teraz po odejsciu mamy nauczyc sie samodzielnosci .Zostawil je teraz na miesiac same w domciu.Martwie sie o nie. Rodzinka byla i jest bardzo mila , fajowa .Czulam sie u nich bezpiecznie , pokochalam te dzieciaczki .Potem to juz nazywali mnie mama albo corcia kochana wow!Chcialabym im pomoc juz teraz bezinteresownie Nie wiem co teraz robic , szukam na nowo rodzinki, aby wrocic do au pair gdyz kocham te prace i spelnia ona moje zycie...nie wiem , co teraz czynic?!Ma ktos moze podpowiedz.czekam .Pozdrawiam Olafka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
naneczka87
°°°°°°°°
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:16, 30 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
hej.. tragediaaaa z ta rodzina, wpsolczuje im.. Ojciec postapil troche glupio... w takiej chwili dzieci najbardziej potrzebuja towarzystwa juz nawet nie chodzi o AuPairke ale o niego samego... musza wiedziec, ze sa kochane i ze tak w zyciu bywa, ze ukochane osoby odchodza. a nie on je zostawil same i niech sobie radza - bezsensu... jezeli ojciec dzieci nie chce Cie, to nie czekaj az sie namysli, szukaj innej rodzinki , a jezeli Ci sie uda i bedziesz gdzies w poblizu mozesz je czasem odwidzic ( dzieci tego Richarda) takie jest moje zdanie:)
napisz co postanowilas i co z ta rodzina.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasienka19
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kołobrzeg
|
Wysłany: Pią 16:01, 30 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
hey , problem polega nie tylko na tym.....Nie wiem czy powinnam tu o tym pisac , co przezywam jak okropnie sie czuje .Ale po to zostalo zalozone to forum i poswiecam sie tu byc moze tylko po to , by opowiedziec o tym ze jest mi z tym wszystkim ciezko.Brzmi jak jakis kawal dla glupich albo Bog wie co.Mama , ktora wracal do domu jechala z wiadomoscia do nas , ze William ( 8 letni chlopczyk , ktory lezal w Anglii w szpitalu po amputacji stopy , ktora mu gnila zapadl w spaczke).Nikt z nas o tym nie wiedzial , a ojciec ktory odwiozl mnie do Polski , dopiero po 2 dniach po powrocie dowiedzial sie o tym.....Zatem wynika z tego i wiem , ze tak bylo.Po prostu wypadek byl czystym niefortunnym przypadkiem ,a chlopiec chorowal na nozke od malego.Bylam w tej rodzinie dla inwalidow , bo chlopiec jest nim....ale serce ma cieplutkie i ogromne.szukam rodzinki na nowo i rodzice tlumacza , ze nie ma tam po co wracac , a z dziecmi moge sie spotkac tak jak Ty piszesz:)))Pozdrawiam cieplo Olafka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mooi
°
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:53, 30 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Współczuję ci naprawdę, tym bardziej że tak bardzo przywiązałaś się do tej rodzinki. Wiem, że ciężko jest rozstawać się z kochanymi dzieciaczkami, zwłaszcza w takiej sytuacji, kiedy wiesz że one potrzebują kogoś bliskiego. Nie rozumiem zachowania Richarda, ale być może nie myśli trzeżwo w takich chwilach. Przyznam się, że też u mojej byłej rodzinki z Holandii były smutne chwile. Moja hostka zachorowała na raka piersi ,ale na całe szczęście udało jej się z tego wyjść. Ja pod koniec mojego pobytu miałam wypadek samochodowy, musiałam po nim chodzić pół roku w gorsecie, ale też wszystko dobrze się skończyło. Bądż dobrej myśli, na pewno jeszcze znajdziesz fantastyczną rodzine, trzymam kciuki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasienka19
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kołobrzeg
|
Wysłany: Nie 11:19, 02 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
hej!wyobrazcie sobie , ze napisal do mnie ojciec dzieci Ricgard, proszac mnie i pytajac czy zechcialabym wrocic jako opiekunka dladzieci .Odpowiedzi mu jeszcze nie udzielilam , poniewaz nie wiem czy to jest dobry pomysl by tam na nowo powrocic , choc bardzo bym chciala.Pozdrawiam co myslieci o tym , pa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
naneczka87
°°°°°°°°
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:54, 02 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
hmm skoro bardzo chcesz tam wrocic to wracaj ( poznalas juz troche dzieci i one poznaly Ciebie) poza tym wiesz co sie tam wydarzylo i bedziesz najodpowiedniejsza soba zeby opiekowac sie dziecmi... nie znam szczegolow dotyczacych pracy wiec sie nie wypowiadam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|